Kiedyś dojdą do tego, że akurat ta, być może jedyna, lekcja akurat im nie przepadła.
Zawodowe zaćmienia - kontynuacja wątku sprzątaczkowego. Otóż w dyskusji z paniami sprzątającymi (mamy bardzo sympatyczną panią sprzątaczkę) okazało się, że tajniki tego zawodu są do tej pory niezgłębione. Przykładowo, okazało się, że należy się kierować szeregiem zasad. Na przykład, że nie (wy)lewa się kreta z kąpielą, ani tym bardziej, nadaremno.
Ciekawsza jest jednak kwestia zmiany kremu do rąk zależnie od sprzątanego pomieszczenia. Okazuje się bowiem, że inny krem do rąk używa się przy sprzątaniu różnych pomieszczeń. Jest to w zasadzie oczywiste, nie można łączyć sprzątania łazienki, czy korytarza i kremu do rąk do sprzątania pokoju konferencyjnego lub gabinetów pracowników. Problemy jednak pozostają - czy do toalety i kuchni stosować ten sam krem? A co z sekretariatem, zwłaszcza, jak się nie przepada za sekretarką?
Jedno jest w tych opowieściach pewne, rękawiczki niczego nie załatwiają.