Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Chlebusia w 21 Maja 2014, 20:42:23
-
Słuchajcie mnie uważnie. Ci, którzy poznali mojego brata, wiedzą już pewnie, że mu się okropnie nudzi. Może to zabrzmi dziwnie, ale nie znaleźlibyście mu jakiejś roboty dla klubu? Żeby się czymś zajął i odczuł, że tutaj KAŻDY musi coś robić. Oto jego walory:
- wygadany
- wesoły
- troszku nadpobudliwy
- lubi robić z siebie kretyna, ale w gruncie rzeczy inteligentny
- spędza dużo czasu przed komputerem
- ma stały dostęp do internetu.
I co? Myślicie, że znajdzie się dla niego jakaś praca?
-
Roboty jest od cholery... no ale żeby Lord pracował?
-
A co on umie robić, oprócz tańca?
-
- wygadany
- wesoły
- troszku nadpobudliwy
- lubi robić z siebie kretyna, ale w gruncie rzeczy inteligentny
- spędza dużo czasu przed komputerem
- ma stały dostęp do internetu.
Opis zasadniczo pasuje do każdego na tym forum..
-
Ja nie umiem tańczyć i nie lubię, albo odwrotnie...
-
Ja nie umiem tańczyć i nie lubię, albo odwrotnie...
Pacz pan, to jest tu nas takich już trzech. ;)
-
A ja jestem zajebistym tancerzem. Parkiet ni muzyka nie sa mi potrzebne...
-
Aha, takim... wirtualnym?
-
hohohoho widze mamy tu tancerzy...... hmmmmm... wiem czas przerobić to forum na
klub ze striptizem klub taneczny.
Edit, za późno na tupanie.
-
Widzicie, o czym ja mówię?! Please, save me from myself! SAVE ME!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A tak już całkiem poważnie: macie coś dla niego? Bo on jest takim lordem pracującym. Może robić wszystko: herbatę, pranie, rewolucję...tylko tego pierwszego cukrzykom bym raczej nie polecała ;) I jest prawdziwym ekspertem od nawracania pogan. I co myślicie?
-
hohohoho widze mamy tu tancerzy...... hmmmmm... wiem czas przerobić to forum na klub ze striptizem klub taneczny.
Jesteś pewien? A może spróbowałbyś czegoś innego?
Jak on tak wszystko potrafi, to zapraszam do napisania czegoś fajnego. To najlepszy pomysł na to forum.
-
Słyszał pan, panie Jędrku? To, że pojechałam w długą nie znaczy, że cię nie upilnuję! Siadaj do kompa i do roboty, JUŻ! Albo zastosujemy metody rodem spod Cesarza Bismarcka!
-
Słyszał pan, panie Jędrku? To, że pojechałam w długą nie znaczy, że cię nie upilnuję! Siadaj do kompa i do roboty, JUŻ! Albo zastosujemy metody rodem spod Cesarza Bismarcka!
I to nawet wóz Drzymały nie pomoże.
-
A pewnie, że nie pomoże! Drzymał to on będzie 5 metrów pod ziemią jak się dowiem, że niczego nie zrobił!
-
Bo tak ułożony jest ten świat,
że pomagać musi bratu siostra?
-
Ale po co tyle krzyczeć?
-
Bo wiesz, don Cesariano, u nas to jest tak, że jak się witamy po rozłące, to sobie pomagamy, ale jak jesteśmy za długo ze sobą, to chcemy się zamordować. Powiem ci, że jeszcze jeden dzień w domu i doszłoby do rękoczynów. A tata ma sztylet, łuk i tasak w kuchni! >:( 8) >;D
-
Oczywiście, że wiem. Też miałem brata.
-
Ale trzeba było się go pozbyć?
-
Ale trzeba było się go pozbyć?
Jakby to ładnie ująć, sam rozwiązał te problem.
-
Ohohohohohohoł! Grubsza sprawa widzę! Tell me more man, tell me more!
-
Ohohohohohohoł! Grubsza sprawa widzę! Tell me more man, tell me more!
Nie chciałabyś, zapewniam Cię.
-
Może to i racja. Ale zaopatrzcie się lepiej w kije bambusowe. Inaczej z nim rozmawiać nie można... ::)
-
Może to i racja. Ale zaopatrzcie się lepiej w kije bambusowe. Inaczej z nim rozmawiać nie można... ::)
Kij bambusowy trudniej złamać niż charakter.
-
Ale ja mówię o kiju od wujka, takim specjalnym. A łamaniem charakterów to on się zawodowo zajmuje.
-
Ale ja mówię o kiju od wujka, takim specjalnym. A łamaniem charakterów to on się zawodowo zajmuje.
Kijem.
-
Czy to było pytanie?
-
Czy to było pytanie?
Jeżeli już to retoryczne.
-
Albo propozycja. Nie do odrzucenia.
-
Albo propozycja. Nie do odrzucenia.
Odrzucony kij potrafi uderzyć. ;)
-
Zwłaszcza, jak jest bumerangiem.
-
O! Wreszcie ciekawy problem - czy bumerang jest kijem? Że krzywym to każdy koń widzi, ale czy kijem...
Ciekawe czy Gonzo pamięta genezę powstania bumarangu?
-
O! Wreszcie ciekawy problem - czy bumerang jest kijem? Że krzywym to każdy koń widzi, ale czy kijem...
Ciekawe czy Gonzo pamięta genezę powstania bumarangu?
Moim zdaniem ewidentnie kij. Przecież ma dwa końce?
Gonzo? Muszę zapytać, ale temat jest rzeczywiście ciekawy. Być może Gonzo rzucał bumerang na aport dinozaurom? Te zaś na zakrętach pękały...
-
Być może Gonzo rzucał bumerang na aport dinozaurom? Te zaś na zakrętach pękały...
No i wreszcie jakaś ciekawa koncepcja dotycząca wyginięcia dinozaurów. Bo te poprzednie takie jakieś naciągane...
-
Być może Gonzo rzucał bumerang na aport dinozaurom? Te zaś na zakrętach pękały...
No i wreszcie jakaś ciekawa koncepcja dotycząca wyginięcia dinozaurów. Bo te poprzednie takie jakieś naciągane...
Owszem, ale to nie jedyna przyczyna. Otóż to Gonzo wynalazł suchy chleb z prosa, którym z ukradka karmił dinozaury. Niestety, dinozaury od ukradka puchły i zdychały.
-
O! Wreszcie ciekawy problem - czy bumerang jest kijem? Że krzywym to każdy koń widzi, ale czy kijem...
Ciekawe czy Gonzo pamięta genezę powstania bumarangu?
Moim zdaniem ewidentnie kij. Przecież ma dwa końce?
Każdy kij ma dwa końce? A proca?
-
Wyjątek od reguły...
-
Czyli to nie bumerang, a proca odpowiada za wyginięcie dinozaurów?
-
Gonza możliwości ma nie małe, ale żeby wybić wszystkie dinozaury z procy? Raczej niepodobna.
-
Gonza możliwości ma nie małe, ale żeby wybić wszystkie dinozaury z procy? Raczej niepodobna.
Tym bardziej, że zjeść tego nie zje (gadzina), a na skóry tyle niepotrzebne.
-
Gonza możliwości ma nie małe, ale żeby wybić wszystkie dinozaury z procy? Raczej niepodobna.
Wystarczy, że ubił wszystkie samice. Połowa roboty, a efekt ten sam.
-
Ale to chyba trzeba najpierw pod ogon zajrzeć? A jak tu takiemu dinozaurowi ogon podnieść? ???
-
Zapominacie o jednym: każdy kij ma co najmniej dwa końce. Więc proca też się zalicza.
Chociaż nie - od procy to jest patyk, a to różnica.
A Gonzo kiedyś przygruchał sobie jakąś dziewkę, w mamucie skóry odzianą i zaciągnął ją do jaskini, ale ta zdradziła go z dinozaurem. Biedaczek tak się wściekł, że aż patyk wykrzywił. I jak nie je***e tego jajorodnego amanta w łeb, to reszta rodzinki zawału dostała!
-
Gonza możliwości ma nie małe, ale żeby wybić wszystkie dinozaury z procy? Raczej niepodobna.
Wystarczy, że ubił wszystkie samice. Połowa roboty, a efekt ten sam.
Albo wszystkie samce - efekt ten sam ;)
-
Gonza możliwości ma nie małe, ale żeby wybić wszystkie dinozaury z procy? Raczej niepodobna.
Wystarczy, że ubił wszystkie samice. Połowa roboty, a efekt ten sam.
Albo wszystkie samce - efekt ten sam ;)
Kolega na biologii przysypiał, rozumiem? Ale "Seksmisję" chyba oglądał?
-
Nie kłóćmy się, niech będą saice. Traktowane procą.
-
Nie kłóćmy się, niech będą saice.
Nie wiem, w którą stronę ci się omsknął palec, hmm...
-
Nie kłóćmy się, niech będą saice.
Nie wiem, w którą stronę ci się omsknął palec, hmm...
Na pewno od strony "m".
-
Boże święty, wykończą mnie te skojarzenia... :-\ :-X ::)
-
Boże święty, wykończą mnie te skojarzenia... :-\ :-X ::)
Tutaj już tak mamy, bez skojarzeń nic się nie kojarzy.
-
I bez niedomówień też nic z tego.
-
Też nic się nie domówi? :/ ::)
-
Do mówienia mamy dużo, choćby milcząc.
-
Bo czasami właśnie milcząc można powiedzieć za dużo.
-
:-X
-
:-X
To już przesada, a może nawet przejaw nietolerancji dla osób myślących inaczej!
-
Albo dla osób myślących inaczej niz ogół...
-
:-X
O! O! Widzicie? WIDZICIE? Właśnie tak wygląda poszanowanie dla reguły omerta!
Dobrze gadasz, Alessio, dobrze gadasz. Należy ci się ciasteczko.
-
Alessio... co za czułości (urodzinowe?), zazdraszczam ;)
-
A Ali to jest skrót od czego?
-
Koledzy tak mnie nazywają...
-
A Ali to jest skrót od czego?
http://www.abbreviations.com/ALI
Act Like Intelligent ;D
-
Co oni tam wiedzą! Od Ali-Baby. Jest to obecnie bardzo promowane nazwisko w przodujących demokracjach, bo i muzułmańskie i kobiece.
-
To nic. Jak ja byłam kiedyś w szpitalu, to poznałam Aladyna. Lampy nie miał, ale w nią dostał, jak walnął o półkę z telewizorem. Mówię wam, porządny był z niego sk****el, że pozazdrościć >:D
A jeszcze wczoraj, proszę
Nie chciałeś do szpitala.
Gdy kładli cię na nosze
Pogryzłeś pielęgniarza.
Nim odjechało kombi
Kłóciłeś się z rodziną
"Wy chcecie się mnie pozbyć!
Ja nie dam się wziąć siłą..."
Aha, i jeszcze w trosce o dobre samopoczucie pana Alego wstawię emoikonkę bardzo bliską jego sercu.
!#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#! !#!
-
Serca pana Alego zapewne wybuchło z wdzięczności ;D
-
:o
-
Uciekać!
-
Uciekać!
Do szpitala?
-
porządny był z niego sk****el, że pozazdrościć >:D
Zastanawiam się, czy to dobrze, czy źle... Chyba niedzisiejszy jestem...
-
Bardzo dobrze. Grał w piłkę i miał kolczyk w uchu :-* <3
A ty Stefan co, z zającem się na psychiki zamieniłeś? Bo strasznie ci się chce uciekać ostatnio...
-
miał kolczyk w uchu :-* <3
Co robić, nieszczęście, ale są gorsze. z tego z reguły się wyrasta. Nie dotyczy kobiet, który dorastają znacznie wcześniej.
A ty Stefan co, z zającem się na psychiki zamieniłeś? Bo strasznie ci się chce uciekać ostatnio...
Ciekawe splantowanie... ;) Stefek jest teraz mocno zajęty.
-
miał kolczyk w uchu :-* <3
Co robić, nieszczęście, ale są gorsze. z tego z reguły się wyrasta. Nie dotyczy kobiet, który dorastają znacznie wcześniej
A to dobrze czy źle? Bo już się gubię :-\
I jakie nieszczęście? Dla mnie kolczyk jest sexy ;) :-*
-
Każdy ma swoje poczucie seksowności.
I to chyba dobrze, a nie źle.
-
Każdy ma swoje poczucie seksowności.
I to chyba dobrze, a nie źle.
Sex z dżemem, palce lizać.
-
Fuj fuj fuj, kursant Fasiol!
Dla mnie kolczyk jest sexy ;) :-*
Fetyszyzm. Kolczyk? Sexy? Facet z kolczykiem - mogę się przychylić. Może nawet być umalowany:
(http://hollywoodhatesme.files.wordpress.com/2011/03/captain-jack-sparrow.jpg)
Ale sam kolczyk? :-\
-
Pewnie, że sam kolczyk nie jest sexy. Krowa też z nim za dobrze nie wygląda. Ale Jackie to jest akurat ciacho >:D :-* ,^, ,^, ,^, 0>[
A Fasiol to zboczeniec!
-
A Fasiol to zboczeniec!
Szybko to odkryła, no no...
A ja ciągle się dziwię, że facet podobny do baby jest sexy (nie dotyczy chyba marynarzy). Jednak powiedzmy szczerze, co ja mam w tej sprawie do powiedzenia? Nic.
Natomiast o kobiecie podobnej do faceta mógłbym godzinami, tylko po co, szkoda słów.
-
A Fasiol to zboczeniec!
Szybko to odkryła, no no...
A czy ja się z tym kryłem?
-
A Fasiol to zboczeniec!
Szybko to odkryła, no no...
A czy ja się z tym kryłem?
Nie, ale spostrzegawczość młodzieży cieszy, tym bardziej, że już za rok młodzież skończy 15 lat.
-
Nie, ale spostrzegawczość młodzieży cieszy, tym bardziej, że już za rok młodzież skończy 15 lat.
... i będzie jak znalazł?
-
Nie, ale spostrzegawczość młodzieży cieszy, tym bardziej, że już za rok młodzież skończy 15 lat.
... i będzie jak znalazł?
E, przecież to ja jestem zboczeniec!
-
Nie kłóćmy się. Powiedzmy że oboje jesteście zboczeńcami. Dobrze będzie.
-
OK, to powiedzmy to sobie jasno: oboje jesteście zboczeńcami!
-
I o co wam chodziło z tą młodzieżą, u diabła?
-
I o co wam chodziło z tą młodzieżą, u diabła?
Jeżeli oboje są zboczeńcami, to jakie ma to znaczenie, że ktoś jest nieletnią lub letnią młodzieżą, albo nie? Chyba tylko dla prokuratora. A kogo obchodzi zdanie wariata, bo trudno uznać, żeby prawnik, nawet działający jako tzw. organ, był normalny?
-
A ja ciągle się dziwię, że facet podobny do baby jest sexy (nie dotyczy chyba marynarzy).
Jack Sparrow kolegę zainspirował do tej refleksji? Przyjrzyjmy się bliżej - broda, dredy, całkowity brak biustu... Z ciekawymi kobietami się kolega zadaje ::) Przykład Conchity Wurst nie jest miarodajny, bo (uwaga, rozczaruję kolegę) to jest jednak nie jest kobieta.
-
No! Dobrze, że to powiedziałaś, bo bym nie wytrzymała! Nie pozwolę obrażać kapitana w mojej obecności! Zwłaszcza, że on też ma na imię Jacek!
-
Facet z kolczykiem kojarzy mi się babą, choć jak pisałem, nie dotyczy marynarzy.
-
Chyba zjadłeś jakąś literę.
-
Chyba zjadłeś jakąś literę.
Owszem "z" przyjemnością dziękuję.
-
A smaczne było?
0:v:0 3210
-
A smaczne było?
Owszem, jeszcze nie raz spróbuję, chcąc nie chcąc.
-
Tak wracając do sprawy dianozurów mam fascynującą teorie: widzicie uczy mnie matematyki pewna kobieta dosyć sędziwa i bardzo religijna. I w mym pięknym umyśle zaczęło kiełkować teoria otóż w roku -100000000098760 P.N.E postanowiła nawrócić te gady, płazy, nietoperze itp. lecz nie było wtedy jeszcze przykazania ,,nie zabijaj" przez co jak któryś dinozaur nie chciał wierzyć w boga tylko wolał jeść chleb z dżemem popijając herbatke (potwierdzone info) ona go biła patykiem, strzelała z procy i rzucała bumerangiem. Dinozaury tak się przelękły tych straszliwych broni że zeszły pod ziemie i zaczęły opdrawiać rytualne samobujstwa.
>idesobie< :-)* >*.*< 321 0-=| 3210
-
Może to jakaś znajoma Gonza? Trzeba by go zapytać.
samobujstwa.
' Tymczasem przyjmij ode mnie tę kreseczkę do wstawienia nad ó i nie grzesz więcej.
Wuj boju!
Bój w znoju!
Ostawże wuja wujenko w spokoju!
-
Jest to ciekawa teoria, chociaż Dzemusiowa, a nie Chlebusiowa. Tylko, najprawdopodobniej, skoro Twoja religijna nauczycielka tam była, to działo się to nie ileś tam lat P.N.E., P. Ch.
Gonzo? Jeśli nauczycielka była w czasach dinozaurów niczego sobie, to po prostu musieli się znać.
-
Może to jakaś znajoma Gonza? Trzeba by go zapytać.
samobujstwa.
' Tymczasem przyjmij ode mnie tę kreseczkę do wstawienia nad ó i nie grzesz więcej.
Wuj boju!
Bój w znoju!
Ostawże wuja wujenko w spokoju!
Słyszysz? Słyszysz? Ty się słuchaj, bo wujaszka do grobu wpędzisz!
I proszę mu wybaczyć tę brakującą kreseczkę, ale widzicie on nie nawrócony jest ( >:D), a bierzmowanie będzie miał dopiero w przyszłym roku ( 0:))
I co to ma być, Cezarianku? Jakie "chociaż"? Czyżbyś wolał chleb od dżemu? ;) :)
-
Ja od dżemu wolę chleb z dżemem. Po prostu.
-
DOBRZE GADA POLAĆ MU %01%
-
Św. Brunonie, znów się zaczyna... ::) Jeśli ktoś zna numer jakiegoś dobrego dilera środków uspokajających, byłabym zobowiązana
-
Św. Brunonie, znów się zaczyna... ::) Jeśli ktoś zna numer jakiegoś dobrego dilera środków uspokajających, byłabym zobowiązana
Myślałem, że to Brunon?
-
Brunon Wątpliwy?
To trzeba uważać na Dżabbersmoka.
Z drugiej strony, fajne kawałki gość nagrywał. Niestety (a może na szczęście) raczej niedostępne dla dzisiejszej młodzieży:
(http://4.bp.blogspot.com/-AxU_hiGyDyw/TmD483LWr0I/AAAAAAAAAOc/Vsr2tdZ28eg/s320/DSC00262.JPG)
-
Odmłodniałem, bo nie znam tego Brunona S:)
-
Na zdrowie :)0=0
-
I tak sama pije? A miała nas zaprosić na impre...
-
W ogóle nie powinna pić. Przynajmniej do piętnastki.
-
Pewnie, że nie sama. Masz mnie za jakąś chamkę? Zdrówko %01%
A kto chciałby zobaczyć Poszepszyńską wersję słynnego thrillera, tego zapraszam do Krainy Radosnej Twórczości Dżemusia. Enjoy! 0:v:0