Niegdyś taki humor zeszytów publikował bodajże Przekrój, na ostatiej stronie. Do dzisiaj zbieram takie perełki, bo fascynuje mnie skala i możliwości pokręcenia wszystkiego.
Skoro zaś mowa o Antku, choć Hanki Antka, to może od Antka zacznijmy:
Przez pole biegła droga, a za nią biegł Antek. Zmarły syn wyglądał jak prawdziwy trup.
W domach publicznych są organizowane różne odczyty dla społeczeństwa.
Kochanowskiemu przy zakładaniu rodziny pomagali sąsiedzi.