Dzisiaj udaliśmy się na koncert Kołaczkowskiej i Pietscha. Bardzo dobre, zwłaszcza w sferze wokalnej. Aśka wznosi się na wyżyny różnych gatunków muzycznych, a pomagają jej coraz lepsze tekstu Andrusa. Do tego tradycyjne opowieści o matce (oka nie wyjmiesz, twój ojciec bardziej dbał o samochody niż o mnie - dlaczego o tym mi mówisz? - bo jest okazja). Polecam.