A propos parówek, to mnie się przypomniał dowcip o starym doktorze Szmocesie:
- Panie doktorze, no jak pan mógł powiedzieć pani Flejszmanowej, że jest w ciąży? To szacowna matrona, wnuków się już doczekała... Pana się żarty trzymają, a ona wybiegła rozhisteryzowana z gabinetu, teraz ją pielęgniarka uspokaja...
- Nu? A jak jej czkawka?