Damskie kolarstwo potrafi być równie widowiskowym sportem, co tenis.
I choć projektantka strojów, Tatiana Rojas Suarez, która sama jest kolarką Bogota Humana, tłumaczy, że kontrowersyjny fragment kombinezonów nie jest "cielisty" tylko "złoty", i że taki materiał w takim kolorze nigdy nie wychodzi dobrze na zdjęciach, wiele osób oburza się na stroje Kolumbijek.
Na przykład wiktoriańskie BBC, robiąc coś takiego:
Co mi przypomniało opowieść o tym, jak to pewnego upalnego dnia w małym miasteczku najprawdopodobniej gdzieś na Dzikim Wschodzie pop, ksiądz, pastor i stary rabin Szmonces postanowili się ochłodzić zażywając kąpieli, z braku kąpielówek w strojach adamowych. Gdy jednak nad ustronną gliniankę niewczas przyniosło praczki, panowie w te pędy zasłonili dłońmi przyrodzenia, jedynie rabin zakrył twarz. "Wstydu nie masz?" zapytali, gdy praczki spłoszone niespodzianym widokiem uciekły. "Mam. Ale nie wiem, jak tam u was, ale w moim zgromadzeniu rozpoznają mnie raczej po twarzy..."
Ciekawe, czy ktoś zapytał same kolarki, czy ich nie oburzają stroje, w jakich przyszło im wystąpić?