Dzięki za zrut w mp3. Okazuje się, że pojawiają się tam nie tylko CzJŁ, czyli moję jednak warto to nagrywać, a nawet redundować bo może coś się trafić. Najbliższego raczej nie będę w stanie nagrać ale kolejny już tak.
Aaaa! Chodzi o Skecz Dnia! Co wygrałam?
Od jakiegoś czasu tak.
Bo kiedyś chodziło o Stronnictwo Demokratyczne, w którym mój pradziadek działał usiłując traktować nazwę ugrupowania dosłownie, od czego póbowano go odwieść a to izolując na 48h, a to lekko obijając, a to dokładając taki domiar, że zaczynał szewski biznes od początku. Mimo błagań rodziny był uparty. Osobiście go nie znałem - może i lepiej bo też byśmy się nie dogadali ze względu na jego zamiłowanie do pewnego wąsatego polskiego dyktatora z XXw. i do pewnej epopei z XIXw.