Sytuacje są pewnie różne, ale ja temat pekaesów jeżdżących po zapadłych wioska znam od podszewki, bo restrukturyzowałem podlaskie pekasy. I od początku było wiadomo, że trzeba do nich dopłacać, bo jeżdżą po nierentownych liniach. Ludzie pokupowali samochody, wyemigrowali do miast. A linie rentowne są już dawno "obstawione" przez prężnych prywaciarzy. Co zaś do kolei nie wiem, mogę tylko zakładać, że przynajmniej w części zjawisko ma podobny charakter.
Zaś Olek, jak zwykle świetny.