Burżuj. U nasz w pracy nie ma takich luksusów, bo odchodzący burmistrz rzutem na taśmę podpisał budżet, w którym na bieżące potrzeby szkoły przeznaczył 0,00zł (słownie: zero złotych zero groszy). Na podwyżki tyleż samo, czyli gdyby się kto awansował na dyplomowanego albo mianowanego, to wyjdzie jedynie na szkodliwego idiotę.
Ale zawsze mogę materiał wynieść z toalety na jakimś dworcu. Czego się nie robi dla rodziny...