Ciekawi mnie, jak oni mierzyli "intensywność" życia w stetoskopie i na słuchawce? Przecież wiadomo, że bakterii nie ma tylko na Księżycu, który z tego powodu jest chyba nawet patronem Sanepidu?
A co do postu Meli, to sądząc po ubiorze pana ze znaku (brak turbanu i galabii), raczej na pewno odwzorowuje on Greka, prawdopodobnie podczas prac polowych.