Nocą wychodzę chyłkiem na Kraków,
a na ulicach wielu poetów,
a z poetami śliczne poetki
wyobrażone w postaciach lekkich.
Wiersze składają z drobnych kropelek
wina z przykrótkich, słodkich butelek,
słowa spijają z nocy i z ulic,
noc ich rozpala, miasto ich tuli...
Marek Maj "Chyłkiem nocą"