PO sobie, ale temat jest ważny, tym razem źródło to wielokrotnie już oceniany przez nas onet:
Elektrownia wiatrowa przetrzebiła stado kóz
Często wysuwany zarzut przeciwko elektrowniom wiatrowym głosi, że zagrażają one ptakom. Tymczasem pewien tajwański hodowca twierdzi, że zlokalizowana w pobliżu jego gospodarstwa farma wiatrowa poważnie przetrzebiła jego stado kóz - donosi internetowy serwis BBC.
Jak twierdzi Kuo Jing-shan, 450 z jego 700 kóz zdechło od momentu, gdy przed czterema laty w pobliżu jego pastwiska firma Taipower zainstalowała osiem turbin wiatrowych. Jego zdaniem, zwierzęta padły z wycieńczenia, ponieważ hałas z elektrowni wiatrowej nie dawał im spać. - Kozy były wychudzone, lecz nie chciały jeść. Pewnej nocy poszedłem do obory i kozy stały, nie spały - relacjonuje 57-letni hodowca.
Inspektor z tajwańskiego ministerstwa rolnictwa przyznał, że turbiny wiatrowe mogły rzeczywiście być przyczyną śmierci zwierząt. Natomiast spółka Taipower, choć wątpi w swoją winę, zaoferowała Kuo Jing-shanowi pomoc finansową przy relokacji fermy.
Ponieważ z niewiadomych powodów kozy cieszą sie wyjątkową popularnością na tym forum, pozwoliłem sobie wkleić powyższą smutną wiadomość. Nie są znane daty i godziny śmierci poszczególnych kóz. Ciekawe, że w Grecji, kraju, gdzie kozom okazywane jest szczególne ciepło, coś takiego się nigdy nie zdarzyło.