Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080014 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5685 dnia: 26 Listopada 2013, 19:12:51 »
Mam wrażenie, że reklama kredytu on-line wyświetlała mi się dokładnie tyle samo czasu ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5686 dnia: 26 Listopada 2013, 19:43:13 »
Nadrobiłem załegłości, poklikałem na linki.
I co?
I nic.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5688 dnia: 30 Listopada 2013, 11:26:48 »
Jeszcze jakby tę kokardeczkę Kinoteki zdjęli, bo chwilowo wygląda jak Jedenasty Doctor...

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5689 dnia: 30 Listopada 2013, 16:57:05 »
Jeszcze jakby tę kokardeczkę Kinoteki zdjęli, bo chwilowo wygląda jak Jedenasty Doctor...


Ataturk?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5690 dnia: 30 Listopada 2013, 18:05:38 »
Możliwe.
A przynajmniej możliwe, że się znali.
No bo w końcu skąd by te turki fezy wzięli?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5691 dnia: 01 Grudnia 2013, 17:14:07 »
Możliwe.
A przynajmniej możliwe, że się znali.
No bo w końcu skąd by te turki fezy wzięli?
Wiem tylko u źródła, że Gonzo nie miał z tym nic wspólnego. W związku z tym, to musiał być Doctor?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5692 dnia: 05 Grudnia 2013, 09:49:05 »
Dzięki bułkom z Kerfura i Ty zostaniesz fakirem:

Feralne drożdżówki z makiem pan Ryszard S. kupił w poniedziałek ok. godz. 13 w markecie Carrefour przy ul. Zakopiańskiej w Krakowie. Dwie zjadł od razu, trzecią odłożył. Gdy dzień później chciał się nią posilić, poczuł w zębach coś twardego. - Na szczęście nie zdążyłem tego przełknąć, bo mogłoby się to zakończyć tragicznie. Odnaleziony w bułce stalowy fragment miał bardzo ostre brzegi. Na początku pomyślałem, że to kawałek żyletki. Ale wygląda to raczej na część noża do cięcia tapet czy folii, który odłamuje się po zużyciu.

Cóż, też lubię ostre rzeczy :)

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,15076785,Ostrze_w_bulce__Sklep_przeprasza_i_wycofuje_cala_partie.html

Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5693 dnia: 05 Grudnia 2013, 12:23:44 »
I jeszcze coś:

http://antyweb.pl/inteligentna-odziez-od-tego-nie-uciekniemy

Niezależnie od tego, jak potoczą się losy najnowszego wynalazku naukowców z Redmond, trzeba im oddać, że mają sporą fantazję, bo jak nazwać inaczej kogoś, kto tworzy inteligentny stanik? Piszę ten tekst ze śmiertelną powagą, Microsoft chce unowocześnić bieliznę. W jakim celu? Odpowiedź jest bardzo prosta. Robi to, by ułatwić jego posiadaczkom dbanie o odpowiednie odżywianie, a co za tym idzie o nienaganną figurę.

Ehe... dobra dobra. Widzę ogromne obszary potencjalnych innych zastosowań! Weźmy choćby po uwagę następującą możliwość. Pan zaprasza panią do kina i korzystając z chwilowego mroku chce wykorzystać niecnie sytuację zapuszczając rękę... no... gdzie nie trzeba. A tu inteligentny iBiusthalter w ułamku sekundy odczytuje jego puls, temperaturę, linie papilarne, przesyłą to na serwer, ten sprawdza profil i wpisy na Pejsbuku, wyciąga wniosek że osobowość absztyfikanta nijak nie pasuje do osobowości jego nosicielki i jeśli nie zareaguje złamie jej serce za 6 lat, 4 miesiące oraz 9 dni z możliwym 13.5% odchyleniem w każdą stronę po czym podejmuje działania zapobiegawcze to znaczy PRĄDEM GO!!! PRĄDEM - tak żeby zaskwierczało i zapachniało ozonem!!

Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5694 dnia: 05 Grudnia 2013, 14:23:36 »
Każde miejsce jest dobre, by przytoczyc taki fragment wywiadu:

A podoba się panu Polska?

Miejscami tak, nawet bardzo, przede wszystkim dlatego, że jest moja. Jest piękna, są góry, jeziora, rzeki, lasy, morze, piękne równiny i pagórki. Jestem tu u siebie w domu, w związku z czym czuję się swobodnie. Z ludźmi tylko coś się złego dzieje. Porastamy sierścią, wyłażą nam kły, pojawiają się kopyta i rogi. Martwi mnie trochę rozwój różnych ekstremizmów, zaściankowości i nietolerancji, które przybierają różne formy. Ale przecież rozrost zdziczenia chamstwa i głupoty, czego jesteśmy ostatnio świadkami, nie jest tylko polską przypadłością.

Jakie są pana najbliższe plany?

Nie należę do ludzi, którzy cokolwiek planują. Pamiętam takie zdanie: "Jeżeli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, odpowiedź mu o swoich planach" Może ma pan na koniec jakieś lekkie czy niepoważne pytanie, bym nie zostawił minorowego wrażenia?

Bardzo proszę: jestem ciekaw, czy po czterech "Epokach lodowcowych" bardziej polubił pan tygrysy.

[śmiech] Niech będzie, że tak, w ogóle lubię zwierzęta. Zawsze mieliśmy jakieś znaleziska poprzygarniane, odratowane. Teraz w domu są dwa koty, jeden "dach", jeden szlachetnej krwi, świetnie ze sobą razem żyją. Wychodzę z założenia, że zwierzęta powinny być w domu, ocieplają go, stwarzają klimat, aurę. Koty są dlatego, że pies ma większe wymagania. Stoi przed łóżkiem o szóstej rano, patrzy na pana i mówi, że idzie na spacer. Z kotami jest inaczej. Poza tym też można z nimi pogadać – nie tak jak z psem, ale zawsze. Jest okej. Muszę panu powiedzieć, że bardzo często cierpienie zwierząt porusza mnie bardziej niż cierpienie ludzi.

Dlaczego?

Bo są niewinne
.

To mówił Grzegorz, podobno aktualnie 67-letni...

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5695 dnia: 05 Grudnia 2013, 15:23:05 »
To Bruxa ma takiego starego męża???
No to nieźle się trzyma.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5696 dnia: 05 Grudnia 2013, 15:40:01 »
No to nieźle się trzyma.

My wampiry tak mamy :P
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5697 dnia: 05 Grudnia 2013, 15:52:31 »
To Bruxa ma takiego starego męża???
No to nieźle się trzyma.

Kogoś trzeba się trzymać ;D

Koty niewinne? Musi Pan Piotruś ma jakieś wyjątkowe egzemplarze. Niestety, istnieje możliwość, że są to egzemplarze wyjątkowo sprytne...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5698 dnia: 05 Grudnia 2013, 16:03:14 »
Zaraz, zaraz... Przeczytałam newsa o inteligentnej bieliźnie i coś mi nie klapkuje. Dlaczego biusthalter? Przecież przyrost masy i tkanki tłuszczowej akurat w tych regionach żadnej użytkowniczce nie powinien przysparzać zmartwień. Powinny być raczej inteligentne gacie. I bardziej zgodne z równouprawnieniem by to było, bo objęłoby również męskie piwne brzuszki...
Niech zgadnę... Projektantem jest facet?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5699 dnia: 05 Grudnia 2013, 20:27:10 »
męskie piwne brzuszki...

To od piwa rośnie brzuch?
Całe moje dotychczasowe życie legło w gruzach...
Tony, co ty kurna pijesz?