Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080163 razy)

0 użytkowników i 25 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5565 dnia: 18 Października 2013, 07:18:06 »
No wiesz - muzykę słowami mam opisywać?

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5566 dnia: 18 Października 2013, 07:57:58 »
Jak to jest to co ja myślę, to tego się nie da opisać żadnymi słowami.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5567 dnia: 18 Października 2013, 08:04:28 »
A jeśli ktos przebrnął przez oryginał to teraz w nagrodę coś genialnego, nie żartuję:

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5568 dnia: 18 Października 2013, 08:08:30 »
Śliczne.
A jakie fajne komentarze :)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5569 dnia: 18 Października 2013, 09:10:27 »
Nikt mnie nie zmusi na klikanie onetu.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5570 dnia: 18 Października 2013, 10:20:43 »
Nikt mnie nie zmusi na klikanie onetu.
Ależ nikt Cię nie zmusza. Świetnie Cię rozumiem. Ja w ramach silnej woli nie klikania po onecie mam go ustawionego jako stronę startową, tylko po to, żeby natychmiast toto przełączyć.
Wiem, perwersyjna petryfikacja.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5571 dnia: 18 Października 2013, 10:32:50 »
Nikt mnie nie zmusi na klikanie onetu.
No brawo! Tylko kto tu mówi o onecie?

Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5572 dnia: 18 Października 2013, 11:18:34 »
Nikt mnie nie zmusi na klikanie onetu.

E, to tak samo jak z Legią.Niby <ev>, a na mecz czasem Stefan wyskoczy.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5573 dnia: 18 Października 2013, 12:10:21 »
Stefan, ten sam materiał możesz bez problemu znaleźć na wyborczej.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5574 dnia: 18 Października 2013, 12:44:32 »
Stefan, ten sam materiał możesz bez problemu znaleźć na wyborczej.
Dobre! ;D

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5575 dnia: 18 Października 2013, 12:45:14 »
Nikt mnie nie zmusi na klikanie onetu.
No brawo! Tylko kto tu mówi o onecie?
A to nie to samo?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5576 dnia: 18 Października 2013, 17:43:31 »
Tak sobie myślę, że w dzisiejszym meczu Korona-Jaga Stefek będzie kibicować Stali Mielec. I ma do tego pełne prawo!
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5577 dnia: 18 Października 2013, 20:32:52 »
Jak to leciało?
Jaga jaga, plażówa, banana?

Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5578 dnia: 18 Października 2013, 20:42:25 »
Jak to leciało?

C! CWK!! CWKS LEGIA!!!

Tak leciało?
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5579 dnia: 19 Października 2013, 00:38:23 »
A co leciało o Koronie Kielce? Chyba im się należy?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.