Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080310 razy)

0 użytkowników i 34 Gości przegląda ten wątek.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4920 dnia: 23 Stycznia 2013, 10:23:14 »
A masz kota?
No właśnie już nie

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4921 dnia: 23 Stycznia 2013, 10:35:21 »
A radziliśmy jak człowiekowi - załatw sobie kota!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4922 dnia: 23 Stycznia 2013, 10:44:50 »
A radziliśmy jak człowiekowi - załatw sobie kota!
Zona załatwiła :(

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4923 dnia: 23 Stycznia 2013, 12:06:50 »
Diabeł w babie? Tez mi nowość...
Ale kota, mimo wszystko, szkoda.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4924 dnia: 23 Stycznia 2013, 16:29:37 »
Nadaje się w zasadzie do zmyślonego działu "krotkotreściwego", gdyby nie to, że wiadomośc jest prawdziwa. Po raz kolejny okazuje się, że poziom nonsenów wymyślanych przez życie, zwłaszcza te "postępowe" i tak prześcignie wyobraźnię. Na razie prześciaga nawet wyobraźnię redaktorów GW.

http://pieniadze.gazeta.pl/Kupujemy/1,124630,13275047,Absurd_w_Danii__odszkodowanie_za_rozne_ceny_uslug.html

Na szczęście mamy naszą, swojską, starosłowiańską pełnomocnik do spraw wiadomego równego statusu (równego statutu, jakby pewnie powiedziała ministra Mucha), która nie takie rzeczy nam jeszcze wymysli i zafunduje.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4925 dnia: 23 Stycznia 2013, 21:12:28 »
"wywoła dyskusje na temat długości włosów, jakie włosy są średnio długie, a jakie długie." - no proszę jak to historia się powtarza. U nas ten problem występował zdaje się w szkołach do których uczęszczali tzw bikiniarze, tępieni przez zdrowy aktyw ZMP!
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4926 dnia: 23 Stycznia 2013, 21:29:44 »
"wywoła dyskusje na temat długości włosów, jakie włosy są średnio długie, a jakie długie." - no proszę jak to historia się powtarza. U nas ten problem występował zdaje się w szkołach do których uczęszczali tzw bikiniarze, tępieni przez zdrowy aktyw ZMP!
Zgoda, ale zwróć Waść uwagę, że nawet w głębokiej, czy choćby płytkiej komunie, tego typu sprawy zostały poddane pod zdrowe regulacje rynkowe. Dzisiaj nie do pomyślenia. Zaraz wdałby się w takie tępienie rzecznik jakiegoś równego statusu...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4927 dnia: 23 Stycznia 2013, 21:58:15 »
One word - dupa.
EOT/EOS/EOF

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4928 dnia: 23 Stycznia 2013, 22:06:57 »
Zgadzam się ze Stefanem co do słowa.
Co do słowa - tak, choć nie jestem pewna, czy co do treści...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4929 dnia: 24 Stycznia 2013, 09:21:05 »
Wszystko przez te książki zbójeckie...
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4930 dnia: 24 Stycznia 2013, 09:58:39 »
E-book readery robią sie coraz cieńsze więc w naszych czasach zaczną donosić o próbach popełnienia samobójstwa przy ich pomocy...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4931 dnia: 24 Stycznia 2013, 10:27:28 »
Straszne!
Żyję w bardzo niebezpiecznym mieszkaniu!



Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4932 dnia: 24 Stycznia 2013, 11:00:36 »
Podejżewam, że to były antysemickie książki. Skandal.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4933 dnia: 24 Stycznia 2013, 11:26:51 »
Nie podejrzewam Was, ale gdyby ktoś chciał jednak przylansić, to rekomenduję mały niezbędnik:

http://samcik.blox.pl/2013/01/Niezbednik-lansera-czyli-co-zrobic-zeby-uwazali.html

Swoją drogą skoro o lansie... Znam ciekawy przykład negatywnego lansu, można go oznaczyć jako ~lans. Otóż jedna moja bliska (chłe chłe) znajoma testowała stopień mroczności swojego gotyckiego ęplua w taki sposób, że sprawdzała czy wpuszczą ją do pewnego klubu. Jesli nie było przeciwwskazań to makijaż i garderoba do poprawki...
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4934 dnia: 24 Stycznia 2013, 19:36:11 »



Co do książek, to mnie już parę razy próbowały zabić. Tak to jest, jak się regał zawiesza na gipsowej ścianie.
I to nad łóżkiem.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.