Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080161 razy)

0 użytkowników i 29 Gości przegląda ten wątek.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4605 dnia: 10 Września 2012, 11:28:49 »
Bąk nie taczka
Bąk nie krowa
niech po majtkach
się nie chowa.
Tylko wzniesie się i płynie,
Wiosną, latem, nawet w zimie
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4606 dnia: 10 Września 2012, 11:31:17 »
Bąk nie taczka
Bąk nie krowa
niech po majtkach
się nie chowa.
Tylko wzniesie się i płynie,
Wiosną, latem, nawet w zimie
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
I buczą, jak buczyna...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4607 dnia: 10 Września 2012, 13:43:59 »
(niech wieszcz wybaczy)

Natenczas Wojski chwycił na taśmie przypięty
Swój róg bawoli, długi, cętkowany, kręty
Jak wąż boa, oburącz do ust go przycisnął,
Wzdął policzki jak banię, w oczach krwią zabłysnął,
Zasunął wpół powieki, wciągnął w głąb pół brzucha


Nagle, co to? Miast w górę - w dół przepona bucha!
Przeciska wiatr przez kiszki niewstrzymanym parciem,
Na barykady stolca naciera zażarcie,
Przebija się i chyżo zmierza ku wolności,
Gdzie w kniei polana - naonczas pełna gości;
Ci, w mig rzecz wywąchawszy (bo nosy wykwintne),
Krzykną w trwodze pospołu: niedźwiedź! - dawać flintę!


Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4608 dnia: 10 Września 2012, 23:11:24 »
Jazzski, gratulacje!
Wątek ogólnie w dobrą stronę zmierza ;)
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4609 dnia: 10 Września 2012, 23:50:59 »
Przeczytałem, jestem pod wrażeniem i mam taką propozycję. O ile Jazzski nie jesteś wielbicielem ideologii niejakiego Towiańskiego, to może byś poprawił inne fragmenty Pana Tadeusza, a w zasadzie to Adama Mickiewicza?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4610 dnia: 11 Września 2012, 01:39:55 »
   Oj tam, oj tam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4611 dnia: 11 Września 2012, 06:28:47 »
   Oj tam, oj tam.
Zgadzam się z przemówcą

Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4612 dnia: 11 Września 2012, 11:32:59 »
   Nie zgadzam się ze zgodą przedmówcy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4613 dnia: 11 Września 2012, 11:34:16 »
   Nie zgadzam się ze zgodą przedmówcy.
Czyli veto? To się musi skończyć rozpasaniem...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

patent pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4614 dnia: 11 Września 2012, 19:12:07 »
Skłoniliście mnie do poszukiwań...

Ir žinoma gaida tiesiog i dangu sruvo:
Tai maršas ir daina: „Dar Lenkija nežuvo”!
„Marš, marš, Dombrovski, marš!” – visi katučiu plojo,
„Marš, marš, Dombrovski, marš!” – visi choru giedojo.

A są dwie wersje, muszę się do tego dokopać, szczególnie do niektórych kawałków.

Sviezopas ?

Jak dla mnie Litwa to kraj...

... Gdzie beczki po brzegi wypełnione kwasem
Chleb ciemny jak węgiel i bezkresne lasy
Bociany na polach, tory trochę szersze
W tych okolicznościach same rosną wiersze

Hm... właśnie trafiłem na nagranie, w którym Irena Kwiatkowska i Wiesław Michnikowski czytają Pana Tadeusza po litewsku... ale spisać nie potrafię...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4615 dnia: 11 Września 2012, 19:46:47 »
vie google translate:

I oczywiście tylko uwaga do strumieni niebie:
Jest marzec, a piosenka "Another zginęli w Polsce!
"Go, Go, Dombrovskis, Set, Go!" - All oklaskiwała jej oklaski,
"Go, Go, Dombrovskis, Set, Go!" - All chór śpiewał.

Jeszcze długo się branża tłumaczy nie będzie musiała martwić o swoją przyszłość...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4616 dnia: 11 Września 2012, 21:31:49 »
Anegdota opowiedzianA kiedyś przez Gustawa Holoubka (źródło: miesięcznik "Charaktery"), zacytowana na interia.pl:
 
"Przytoczę taki obrazek obyczajowy, który moim zdaniem dobrze ilustruje to, co się teraz dzieje w polskiej polityce. W jednym z teatrów na próbie Kalina Jędrusik zapaliła papierosa. Na scenie nie wolno palić papierosów. Zbliżył się strażak i powiedział: "Proszę zgasić papierosa, bo tu nie wolno palić". A Kalina jak Kalina - z wdziękiem odparła: "Odp**rdol się, strażaku". I on strasznie się zamyślił, poszedł za kulisy i tam trwał jakiś czas. Potem nabrał powietrza, wrócił na scenę, ale tam już nie było Kaliny, tylko Basia Rylska. On jednak tego nie zauważył, bo oczy zaszły mu bielmem z wściekłości, i krzyknął do Rylskiej: "Ja też potrafię przeklinać, ty ku*wo stara!" Kompletnie zdumiona Basia pobiegła do Edwarda Dziewońskiego, który był reżyserem spektaklu, i powiedziała mu, że strażak zwariował, bo ją zwyzywał bez żadnego powodu. Dziewoński strasznie się zezłościł, poszedł do strażaka i powiedział: "A pan jest ch*j!" Przy czym strażak na posterunku też już był inny. Więc tak wygląda życie polityczne w naszym kraju.

Dla mnie pyszne...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4617 dnia: 11 Września 2012, 21:33:27 »
Jednak niewątpliwie google dokonuje tłumaczeń wolnych i do tego, a może własnie dlatego, autorskich.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4618 dnia: 12 Września 2012, 01:48:10 »
   Nie gniewaj się, Ali. Mimo uosobionej we mnie skromności, nie mogę wytrzymać i nie przyznać się, że ja też tę anegdotę znałem, a potem spisałem. Ale tę moja wersję przytoczę już, dla porządku, w dziale ANEGDOTY.

http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?topic=1406.new#new

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4619 dnia: 12 Września 2012, 08:47:27 »
   Nie gniewaj się, Ali. Mimo uosobionej we mnie skromności, nie mogę wytrzymać i nie przyznać się, że ja też tę anegdotę znałem, a potem spisałem. Ale tę moja wersję przytoczę już, dla porządku, w dziale ANEGDOTY.

http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?topic=1406.new#new
To ja, dla pożądku oczywiście, skomentowałem tę anegdotę w tym samym wątku, więc tu milczę... ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.