Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080214 razy)

0 użytkowników i 41 Gości przegląda ten wątek.

Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4365 dnia: 25 Czerwca 2012, 21:24:13 »


   Rozumiem, że ta miejscowość na Podlasiu zaznaczona kropką, to nasza stolica - Mońki(?)

ramówka pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4366 dnia: 26 Czerwca 2012, 09:09:33 »
A co! Niech wiedzą, że u nas znajomość geografii dogania poziom europejski, o!   S:)
Tu to nie tyle geografii, co chol... cherl... heraldyki  S:)
Swoją drogą to chyba się nie spotkałem w takich grafikach z braniem pod uwagę proporcji wymiarów flag, które się różnią i to bardzo.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4367 dnia: 26 Czerwca 2012, 09:27:01 »
No i dlatego Szwajcaria i Nepal nie biorą udziału w takich rozgrywkach.

Weksylologia, też trudne słowo.
Ale mnie bardziej chodziło o powszechną dość niemożność odróżnienia Anglii od Wielkiej Brytanii. Że o UK nie wspomnę.
Ale, żeby daleko nie szukać - wystarczy tzw. przypadkowego przechodnia zapytać o stolicę Dolnego Śląska ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


ramówka pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4368 dnia: 26 Czerwca 2012, 09:40:45 »
No i dlatego Szwajcaria i Nepal nie biorą udziału w takich rozgrywkach.
To Szwajcaria nie bierze? Mi się wydaje, że bierze i to na z góry skazanej na wygraną pozycji.
Weksylologia, też trudne słowo.
A to znam słabo. :/
Ale mnie bardziej chodziło o powszechną dość niemożność odróżnienia Anglii od Wielkiej Brytanii. Że o UK nie wspomnę.
A ta ostatnia różnica to się nam niestety już w język wbiła. Ale to by trzeba jeszcze przestać nazywać Madziarów - Hunami (w czeskim się dało wyprostować), Italów - Rumunami itp.
Ale, żeby daleko nie szukać - wystarczy tzw. przypadkowego przechodnia zapytać o stolicę Dolnego Śląska ::)
Nooo... i co mówią?
Ja tu się częściej spotykam z brakim poczucia granicy na Brynicy. :)

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4369 dnia: 26 Czerwca 2012, 09:59:08 »
TVP Wrocław, jak jeszcze istniało TVP Wrocław, czyli dość dawno, zrobiło ankietkę na bałtyckiej plaży. Tylko jedna z przepytanych osób odpowiedziała prawidłowo, ale to też się jakby nie liczy, bo była z Wrocławia.
W odpowiedziach łeb w łeb szły Katowice i Niewiem, ale tego drugiego miasta to ja nie znam.

Ale mnie bardziej chodziło o powszechną dość niemożność odróżnienia Anglii od Wielkiej Brytanii. Że o UK nie wspomnę.
A ta ostatnia różnica to się nam niestety już w język wbiła. Ale to by trzeba jeszcze przestać nazywać Madziarów - Hunami (w czeskim się dało wyprostować), Italów - Rumunami itp.


Możesz podrążyć temat, bo się uczciwie zgubiłam? Co ma podział administracyjny Zjednoczonego Królestwa do Hunów?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


ramówka pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4370 dnia: 26 Czerwca 2012, 10:10:46 »
Możesz podrążyć temat, bo się uczciwie zgubiłam? Co ma podział administracyjny Zjednoczonego Królestwa do Hunów?
Angoli.. Anglii... tfu! Analogii to tu nie ma. Wspólne jest tylko niewłaściwe (nieumotywowane, sprzeczne z innym) nazewnictwo. Po polsku mówi się najczęściej "Wielka Brytania" na całe państwo.
Mówi się też "Węgry", a w innych językach "Hungary", "Ungaria" itp, co się wzięło od Hunów, czyli przez pomyłkę. Ale tu akurat panuje wzajemność - "Lengyel" to też przez pomyłkę (od Lędzian). W czeskim dało się wyprostować Uhersko na Mad'arsko.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4371 dnia: 26 Czerwca 2012, 10:31:54 »
A, no tak, no tak. Ale Romanie chyba nie mają się za co obrażać, wszak to Roma tam urządziła Syberię?

Nazywanie całego UK Wielką Brytanią to jeszcze drobiazg, w sumie oni sami o sobie mówią British. Ale weź wytłumacz przeciętnemu polskiemu dziecku, że wujek z Edynburga nie mieszka w Anglii... ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4372 dnia: 26 Czerwca 2012, 12:52:20 »
A propos Pedadoga - nie zapominajmy także o Niemcach i Wlochach
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4373 dnia: 26 Czerwca 2012, 13:49:40 »
   Znane to dylemata. Ale wyjaśnijcie mi, niedouczonemu, z jakiej racji Włosi, nawet do korpulentnej Niemki mówią: te, deska!
I drugie pytanie: Dlaczego Chomeini przyznawał się, że jest Polakiem.

   edit:
   A, właściwie, to wyjaśnię, które to dylemata mi są tak znane, żeby nie było, że się za erudytę podaję: Jak byłem mały to mój wujek z Glasgow przyjeżdżał każdego lata i przywoził prezenty rodzinie tkwiącej pod jarzmem komunistów. Kiedy babcia (a jego matka) wyrażała się, że przyjechał z Anglii, zawsze poprawiał: Szkocji, mamo, Szkocji. Babcia na to zwykle: Oj tam, oj tam!
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwca 2012, 14:03:39 wysłana przez jazzski »

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4374 dnia: 26 Czerwca 2012, 15:35:43 »
O to to, Marcysiu, o to to...
To jakby rozmowę ze Ślązakiem zacząć od: No i co tam u was na tym Zagłębiu?  >:D

I drugie pytanie: Dlaczego Chomeini przyznawał się, że jest Polakiem.

A ja to Lach?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4375 dnia: 26 Czerwca 2012, 16:20:13 »

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4376 dnia: 26 Czerwca 2012, 16:34:38 »
No ładne cacko... A to pan znasz?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4377 dnia: 26 Czerwca 2012, 16:39:04 »
No ludzie...  3210

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4378 dnia: 26 Czerwca 2012, 16:42:40 »
No co? Najbardziej zajebisty instrument na świecie ;D Ale faktycznie, bardziej dla Doctora niż do Alabamy.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4379 dnia: 26 Czerwca 2012, 16:54:50 »
No ładne cacko... A to pan znasz?
Wole tego w berecie, choć ma niemieckie nazwisko.