Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080158 razy)

0 użytkowników i 25 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3750 dnia: 02 Lutego 2012, 23:50:53 »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3751 dnia: 04 Lutego 2012, 08:43:32 »
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3752 dnia: 04 Lutego 2012, 09:05:06 »
A czy w zestaw wchodzi kanapa z nakryciem?
Bo w tedy byłby to zestaw prawdziwie wielofunkcyjny i mogłabym się zastanowić nad zakupem.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3753 dnia: 04 Lutego 2012, 16:40:50 »
A nic właśnie. U mnie chodzą po domu niemieckie geny.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3754 dnia: 05 Lutego 2012, 18:55:53 »
Cóś dla Stefana
Cóś dla Stefana, ale dlaczego? Czy dlatego, że:
• Wielofunkcyjność – Stefan jest wielofunkcyjny? Chyba nie ze względu na jego ewentualne krótkie włosy?
• Stefek łatwo dociera w trudno dostępne miejsca? Boję się temat rozwijać.
• Stefek ma 3 programy pracy – S (mały pokój), M (średni pokój) i L (duże powierzchnie)?
• Bezpieczeństwo Stefana jest najważniejsze, stąd przednie zabezpieczenia przed uderzeniem i sensory zabezpieczające przed upadkiem – bez ryzyka jego uszkodzenia?
• A może chodzi o to, że nie spada ze schodów – bo jest wyposażony w czujniki krawędzi?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3755 dnia: 05 Lutego 2012, 19:10:33 »
W sumie to pewnie wszystko powyższe i kiedyś chciał takie coś dostać jak radyjek zabrakło.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3756 dnia: 05 Lutego 2012, 19:13:04 »
No właśnie. To się nie może Stefanu podobać, nie ma wbudowanego radia.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3757 dnia: 05 Lutego 2012, 19:27:43 »
No właśnie. To się nie może Stefanu podobać, nie ma wbudowanego radia.
Nie zgadzam się. Stefek też nie ma - o ile mi wiadomo - wbudowanego radia, a sam sobie się podoba (w granicach rozsądku oczywiście).
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3758 dnia: 05 Lutego 2012, 20:42:25 »
, a sam sobie się podoba (w granicach rozsądku oczywiście).
Nic właśnie

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3759 dnia: 06 Lutego 2012, 01:04:14 »
, a sam sobie się podoba (w granicach rozsądku oczywiście).
Nic właśnie
No nie! Nie podejrzewałem Ciebie o brak rozsądku, w granicach rozsądku oczywiście...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3760 dnia: 08 Lutego 2012, 11:06:46 »
Żona z Wietnamu. Gdy pierwsza ucieknie, druga gratis.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3761 dnia: 08 Lutego 2012, 11:17:46 »
Żona z Wietnamu. Gdy pierwsza ucieknie, druga gratis.
O proszę. A gdzie trzymają drugą do czasu odejścia pierwszej? A może płaci się normalnie, a jak pierwsza ucieknie, to gwarancja zwrotu ceny?
A co jak druga także ucieknie?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

artd777

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3762 dnia: 08 Lutego 2012, 12:04:43 »
Jak druga ucieknie to znaczy, że poszła szukać pierwszej i jest szansa że wrócą obie... ;D

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3763 dnia: 08 Lutego 2012, 12:39:20 »
Jak druga ucieknie to znaczy, że poszła szukać pierwszej i jest szansa że wrócą obie... ;D
Ba, ale co z pieniędzmi? Jak druga ucieknie to forsę zwraca kasa? A jak - uchowaj Boże - wrócą, to ponownie trzeba płacić? Co z odsetkami?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

artd777

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3764 dnia: 08 Lutego 2012, 12:46:18 »
Nawet jak zwrócą kasę to tylko przy odbiorze osobistym...