Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079987 razy)

0 użytkowników i 30 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3195 dnia: 12 Lipca 2011, 22:37:46 »
To będzie zależało od tego, czy mi palma pomyślnie odbije.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3196 dnia: 12 Lipca 2011, 23:10:27 »
To będzie zależało od tego, czy mi palma pomyślnie odbije.
O, co do tego nie mam wątpliwości ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3197 dnia: 13 Lipca 2011, 12:37:58 »
Cudowne (musiałem) za piekielnymi.
Szczególnie polecam kol. Baader
Pewnego razu, przyszedł do serwisu, w którym pracowałem pewien (P)an razem z laptopem i zakupioną pamięcią ram.
P: - Kupiłem u was pamięć i ona nie działa.
Patrzę na model laptopa i mówię:
J: - Proszę pana, ta pamięć nie będzie działać w pana komputerze, ponieważ do niego potrzebna jest pamięć ddr1, a pamięć, którą pan zakupił to ddr2 i ona nie pasuje do gniazda w pana komputerze.
P: - No ale ja ją zamontowałem i ona nie działa.
J: - Jak to pan zamontował?? Przecież ona ma wycięcie w innym miejscu, niż gniazdo w pana komputerze i nie da się tego włożyć.
P: - Normalnie, zeszlifowałem płytkę na boku pilnikiem i weszła.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowie z ycia wzita (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3198 dnia: 13 Lipca 2011, 13:32:15 »
Zeszlifowal na glanc :D

A u nas w staffroomie komus sie udalo najprawdopodobniej wlozyc pendrive'a do gory nogami. Raz.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3199 dnia: 13 Lipca 2011, 19:09:05 »
Źle zeszlifował, bo nie działała...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3200 dnia: 14 Lipca 2011, 09:34:58 »
No bo doszlifować pamięć to trza umić :) To mi przypomina legendy nieistniejącego już serwisu Optimusa na ul. Wrocławskiej gdzie odbywałem praktykę w niezapomnianym 1996. Może nas tam trochę wkręcali ale jedna z opowieści dotyczyła Pana Byznesmena (któż pamięta co kryło się za hasłem "byznesmen polski" w latach 90-tych; czerwona marynara, Centertel miażdżący nogę po upadku...) który wylozył na bar w recepcji wydlubany jakimś dłutkiem z klawiatury przycisk i indyczył się, że wypelnił co do joty warunki gwarancji: "niesprawną część dostarczyć do serwisu".
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3201 dnia: 14 Lipca 2011, 09:56:52 »
Dobrze, że do przycisku nie dorzucił dłuta.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3202 dnia: 19 Lipca 2011, 15:53:05 »
W Krakau ostatnio niczym w Belfaście, bomby wybuchają jedna po drugiej - a jakby tego było mało...

Kraków: Balon widokowy ostrzelany z kuszy

Nieznany sprawca ostrzelał z kuszy balon koło Wisły przy moście Grunwaldzkim, z którego można podziwiać panoramę Krakowa. Policja bada okoliczności zdarzenia.

Początkowo policja podejrzewała, że strzały oddano z broni oraz z kuszy.
(Że niby kusza to nie jest broń? - przyp. BDR) Dwie strzały utkwiły w linach balonu, ale jak się dowiedzieliśmy, w powłoce balonu są trzy przestrzeliny. Jak się okazało, pochodzą one też od strzał. Jedna z nich prawdopodobnie wpadła do środka. Aby ją wydobyć i sprawdzić, czy nie ma jeszcze innych, z balonu zostanie spuszczony hel.

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,9972225,Krakow__Balon_widokowy_ostrzelany_z_kuszy.html
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3203 dnia: 19 Lipca 2011, 16:07:40 »
Czyli, napad poddanych Wielkiej Brytanii na Kraków? Najpierw zamachy bombowe IRA, a teraz Robin Hood?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowie z ycia wzita (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3204 dnia: 20 Lipca 2011, 21:55:47 »
Zaraz, bo nam sie tu Radio Erewan robi.
Jesli ostrzelano jednostke latajaca strzalami, to mozemy wykluczyc kusze, bo z kuszy strzela sie beltami (dwuznacznosc nie zamierzona).
Jezeli to jednak kusza, to mozemy skreslic Robina H., obstawialabym raczej Wilhelma T.  ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3205 dnia: 20 Lipca 2011, 22:14:06 »
Wilhelm T. jak najbardziej, ale nie pasował nam do faktów - musiał być obywatelem GB, więc tym gorzej dla niego.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3206 dnia: 20 Lipca 2011, 22:33:48 »
bo z kuszy strzela sie beltami (dwuznacznosc nie zamierzona).

Nawet jeśli niezamierzone to jest to odwołanie do szlachetnej klasyki. Pamiętamy bowiem z dzieł mistrza Waligórskiego,  iż pan Muszalski, pierwsza cięciwa Rzeczpospolitej, miał w jukach liczne bełty, bodajże m. in. "wino Tur na wytłokach buraczanych aromatycznych sprytnie produkowane" :)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3207 dnia: 20 Lipca 2011, 23:01:13 »
Ciekawe, co się pędziło z juków? Jukuczankę?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

chomik pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3208 dnia: 21 Lipca 2011, 10:36:25 »
Jesli ostrzelano jednostke latajaca strzalami, to mozemy wykluczyc kusze, bo z kuszy strzela sie beltami 
A z czego i czym się bełta? A z kuszy się nie kusi?

Nosił wilk razy kilka...
W radiu powiedzieli, że od uderzenia pioruna spalia się spalarnia...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3209 dnia: 21 Lipca 2011, 11:26:38 »
Nosił wilk razy kilka...
W radiu powiedzieli, że od uderzenia pioruna spalia się spalarnia...
Chcesz powiedzieć, że wcześniej to pioruny spalały się w spalarni?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.