Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080131 razy)

0 użytkowników i 24 Gości przegląda ten wątek.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3105 dnia: 18 Czerwca 2011, 20:28:27 »
10 godzin to była gra wstępna, Stefan.
Słodki borze...
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3106 dnia: 18 Czerwca 2011, 21:13:25 »
Cytując Doktora: Co się dziwisz, to jest Francja, inny świat ;D

edit:
@ Baader - nareszcie dowiedziałam się ile lat ma Batman.
Sześćdziesiąt dziewięć. Przipaaadek?
« Ostatnia zmiana: 18 Czerwca 2011, 21:21:10 wysłana przez Bruxa »
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3107 dnia: 19 Czerwca 2011, 00:04:07 »
- mój numer 1 to "koń - chuligan" z czarnym paskiem na oczach :)
No jak rozbił mu wino, to faktycznie kryminalista i pasek jest jak najbardziej wskazany. A co by na to powiedziała jego mama gdyby znienacka czytając (lub przeżuwając) ten artykuł rozpoznała własnego syna?

A ten o odgryzieniu przez kumpla penisa to nie jest fajny?
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3108 dnia: 19 Czerwca 2011, 10:03:06 »
Mnie się najbardziej podoba kurz-morderca. Zwłaszcza ten portret (pamięciowy?) przestępcy...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3109 dnia: 20 Czerwca 2011, 21:58:56 »
Zastanawialiście się kiedyś nad tym jak wygląda świat którego fragmenty pokazują znaki drogowe?? Jest straszny i okrutny...

http://www.joemonster.org/art/17329/Znaki_drogowe_i_ich_ukryte_znaczenie
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3110 dnia: 20 Czerwca 2011, 23:59:33 »
A czajnik, który chciał nas zabić?
10 godzin to była gra wstępna, Stefan.
Słodki borze...
Może słodkie CBA?
A te 10 godzin gry wstępnej to z prysznicem, czy bez?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3111 dnia: 21 Czerwca 2011, 06:21:23 »
A czajnik, który chciał nas zabić?
10 godzin to była gra wstępna, Stefan.
Słodki borze...
Może słodkie CBA?
A te 10 godzin gry wstępnej to z prysznicem, czy bez?
Z budową basenu

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3112 dnia: 21 Czerwca 2011, 10:04:50 »
Przy budowie basenu strasznie się człowiek poci.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3113 dnia: 21 Czerwca 2011, 14:35:05 »
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3114 dnia: 21 Czerwca 2011, 15:39:00 »
Bo Wy Fasiol zawsze wleziecie na jakąś lamerską stronę....

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3115 dnia: 21 Czerwca 2011, 19:17:47 »
Burza słoneczna? Znowu? Zieeeew...

Ale fajne quizy tam mają. Takie rozrywkowe bardziej...

Najdłuższym dniem w roku jest 21 czerwca - zachodzi wtedy zjawisko letniego:
Przedłużenia
Wyrównania
Przesilenia


 S:)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3116 dnia: 21 Czerwca 2011, 19:43:16 »
Co do quizów... Oglądalim "1 z 10", teleturniej prosty jak drut, więc można oglądać.
Pytanie: w którym roku powstała WRON?
Odpowiedź: 1940?

I ten sam młody (20+, hobby: cieszę się młodzieńczym życiem! Autentyczne!) człowiek:
Pytanie: Kto komponował piosenki dla "Starszych Panów"?
Odpowiedź: Niebiesko-czarni?

Były też inne kwiatki (np.: Kiedy powstał układ współrzędnych kartezjańskich? W X wieku?), no zgroza...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3117 dnia: 21 Czerwca 2011, 22:58:14 »
Dla kogo groza, dla kogo codzienność...  >:D

Mam jednak wrażenie, że plagą nie tyle jest powszechna głupota (odsetek poteflonów jest constans w każdym pokoleniu), co nadmuchane jak balonik Kubusia Puchatka ego. W linii prostej skutek polityki positive feedback. Nie wolno Jasiowi na świadectwie napisać, że nie umie liczyć do stu, tylko że umie do dwudziestu. Jak nie umie ładnie pisać musimy stwierdzić, że stara się ładnie pisać (akurat ::) ). I tak dalej w ten deseń. I co się dziwić młodemu człowiekowi kiedy jest przekonany, że taki teleturniej to on z palcem w dowolnym otworze...

Skrajnym przypadkiem potwierdzającym powyższe był jeden Jasio z pierwszej klasy. Jak mu poprawiałam, że 2+2 nie jest 7 tylko 4, to ze zniecierpliwieniem stwierdzał, że mam się odczepić, bo on wie, że tak jest dobrze.
Ale to była prywatna szkoła, klient płaci, klient wymaga, ma być 7 niech będzie 7...  S:)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3118 dnia: 22 Czerwca 2011, 06:29:53 »
a wiecie czemu siódemka jest przekreślona?
jasne że wiecie
co to ja tego
aha -  suma intelektu na planecie jest stała - populacja rośnie....
i nie wiem gdzie to padło a więc piszę tu - nie chcę być niczyją muzą!!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3119 dnia: 23 Czerwca 2011, 18:27:19 »