Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079929 razy)

0 użytkowników i 42 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3015 dnia: 03 Czerwca 2011, 06:11:40 »
Veto!
Jak się wstaje to jest już dzień (niezależnie od wschodu słonka)
A jak wstaję wieczorem?
To masz nocną szychtę
Ok, ale nie wstaję rano.
A kto wieczorem wstaje, ten niczego nie dostaje?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3016 dnia: 03 Czerwca 2011, 11:59:02 »
Pewien mężczyzna włamywał się do kutrów w Ustce i wysysał spirytus z busoli. W momencie zatrzymania miał w organizmie 4,5 promila alkoholu

Zadanie było dość karkołomne. Mężczyzna nie korzystał ze słomki, ani nie przelał alkoholu do innego naczynia. Alkohol wysysał bezpośrednio ustami. Ciecz z kompasu okazała się mocnym trunkiem. W momencie zatrzymania 41-latek miał w organizmie aż 4,5 promila

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9718354,Wlamywal_sie_do_kutrow_i____wysysal_spirytus_z_kompasow.html
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3017 dnia: 03 Czerwca 2011, 12:05:47 »
Kiedyś (przed terapią) miałem pomysł, by wysysać alkohol z termometrów, ale kumpel pomylił się i zassał z rtęciowego ze skutkiem znaczącym co mnie zniechęciło ;D
Ale gorąco, ciekawe ile stopni na słońcu? Gdzie jest termometr...

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3018 dnia: 03 Czerwca 2011, 12:19:52 »
Tak się zastanawiam, co można wyssać z elektronicznych dziadostw, których ostatnio tyle...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowie z ycia wzita (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3019 dnia: 03 Czerwca 2011, 14:05:55 »
Alez wy jestescie przyziemni. Nic, tylko konsumpcja. A tam czlowiek wpija w roze wiatrow swoich ust korale...

Chyba rzeczywiscie za goraco jest.

btw, ciekawe ile tych busol oproznil. I jak sie taka busola ma pojemnosiowo do pinty?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3020 dnia: 03 Czerwca 2011, 21:45:09 »
Mnie ciekawi, czy te kompasy mimo to działały? A może ona działają tylko na bańce?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3021 dnia: 04 Czerwca 2011, 11:33:12 »
Ja tam takiemu kompasowi na spirytusie to bym nie wierzył.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowie z ycia wzita (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3022 dnia: 04 Czerwca 2011, 13:27:57 »
No. Na pewno cos kreci. Albo buja.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3023 dnia: 04 Czerwca 2011, 17:15:28 »
W czasie wojny na froncie wschodnim raczono się ponoć spirytusem z radzieckich CKMów, co ciekawe wypijały go obie strony (tzn Niemcy tylko do czasu gdy szli naprzód i zdobywali dużo sprzętu). Ale tam była kulturalna zakrętka i można było polać, a nie tam wysysać.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3024 dnia: 04 Czerwca 2011, 18:59:03 »
Ja tam takiemu kompasowi na spirytusie to bym nie wierzył.
A termometrowi wierzysz?

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3025 dnia: 04 Czerwca 2011, 19:23:36 »
Nie mam termometru na spirytusie.Najprawdopodobniej.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3026 dnia: 04 Czerwca 2011, 21:45:55 »
Nie mam termometru na spirytusie.Najprawdopodobniej.
Już nie  %01%  :D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3027 dnia: 04 Czerwca 2011, 22:57:38 »
Nie mam termometru na spirytusie.Najprawdopodobniej.
Już nie  %01%  :D
A do kiedy były? W czasie II WŚ? Ja się zatrzymałem na rtęci, której raczej się nie piło, ale i tego teraz zakazali...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3028 dnia: 05 Czerwca 2011, 03:12:44 »
Nie mam termometru na spirytusie.Najprawdopodobniej.
Już nie  %01%  :D
A do kiedy były? W czasie II WŚ? Ja się zatrzymałem na rtęci, której raczej się nie piło, ale i tego teraz zakazali...
No właśnie, kiedyś człowiek mógł sobie spokojnie urżnąć łeb siekierą, siorbać litry rtęci albo powiesić się na własnym jelicie i wiedział, że go żadna głupia biurokracja nie ogranicza.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3029 dnia: 05 Czerwca 2011, 09:35:02 »
No właśnie, kiedyś człowiek mógł sobie spokojnie urżnąć łeb siekierą, siorbać litry rtęci albo powiesić się na własnym jelicie i wiedział, że go żadna głupia biurokracja nie ogranicza.
o to, to!