Cóż... Szkoła z ponad 110-letnią tradycją... Dawna Königliche Preussische Handwerker- und Kunstgewerbeschule (dla nieszprechających: Królewsko-Pruska Szkoła Rzemiosł i Przemysłu Artystycznego). W czasie II wojny przejęta na budynek granatowej policji... Stąd wiele "udogodnień", które po tym okresie zostało. Dużo by opowiadać. W latach 80-tych, kiedy tam uczęszczałem, np. warsztaty szkolne urządzone były w poniemieckich barakach, gdzie kiedyś przetrzymywano więźniów. Normalnym hasłem wśród młodzieży pracującej ostro pilnikami było: Robicz, robicz. Das ist keine sanatorium, das ist arbeitslager! (To hasło z jednego z filmów).