Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080286 razy)

0 użytkowników i 32 Gości przegląda ten wątek.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2895 dnia: 21 Kwietnia 2011, 15:40:13 »
http://www.dzienniklodzki.pl/aktualnosci/395056,lodz-mezczyzna-z-bronia-na-rydla-akt,id,t.html?cookie=1

 Z informacji przekazanych około 14 przez kierowców tele-taxi 6400-400 wynika, że przy ulicy Rydla policja ścigała mężczyznę z bronią. Według zeznań świadka broń znajdowała się za paskiem.

Ciekawe, że nie podają jaka to broń, pewnie błyszcząca z dala. Jednak żarty na bok. Z pewnością jakaś Ultymatywna y Ostateczna bo dalej...

Dalej napięcie rośnie:

 Według nieoficjalnych informacji policji, mężczyzna może znajdować się w innym miejscu. Po godz. 15. wciąż trwają jego poszukiwania. W międzyczasie pod blokiem pojawiła się siostra poszukiwanego. Kobieta jest w ciąży. Z jej zeznań wynika, iż brat od rana powinien być w pracy. Jest zupełnie zaskoczona sytuacją.

 Na miejsce dojeżdżają kolejne radiowozy.

 Obszar objęty policyjnym nadzorem powiększył się o 40 metrów. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania mężczyzny na osiedlu.

Brakuje naprawdę wiadomości o podciąganiu artylerii i batalionów czołgów. Pan Wołoszański lepiej by tego nie przedstawił!!

Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2896 dnia: 21 Kwietnia 2011, 23:42:15 »
Ja pierdziu... Przecież ten oni mogli roztoczyć poszukiwania już pod Łowicz? Warszawa powinna się czuć zagrożona i zacząć groamdzić zapasy cukru, dopóki jest jeszcze tani!
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2897 dnia: 25 Kwietnia 2011, 15:09:36 »
Mogli roztoczyć nawet na Roztocze.
Czym pani była zaskoczona? Może tym, że jest w ciąży? To się nazywa Kinder Niespodzianka ;)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2898 dnia: 25 Kwietnia 2011, 18:59:19 »
Pope żyje???
Dziś, w jednej telewizji/* widziałem taki oto obrazek:
Napis "na żywo"
a w nim obrazek JPII
I nie wiem co o tym myśleć?
JP żyje czy nie?

/*byłem w gościach z daleka od tv-set/pilot

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2899 dnia: 25 Kwietnia 2011, 22:42:11 »
Nic nie podpowiem, bo ja ogladałem dzisiaj tylko "stefkową" Grupę MoCarta. I powiem za Stefkiem, rewelacja.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2900 dnia: 26 Kwietnia 2011, 07:03:19 »
Czyli święta nieudane....

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2901 dnia: 26 Kwietnia 2011, 11:42:21 »
Czyli święta nieudane....
Ale podaj jakieś szczegółym, dlaczego nie udały Ci się święta? Być może uda Ci się pomóc?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2902 dnia: 26 Kwietnia 2011, 12:23:25 »
Czyli święta nieudane....
Ale podaj jakieś szczegółym, dlaczego nie udały Ci się święta? Być może uda Ci się pomóc?
Tobie, skoro oglądałeś TV/* (i to u siebie)

/*nie dotyczy transmisji sportowych

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2903 dnia: 26 Kwietnia 2011, 12:34:22 »
byłem w gościach z daleka od tv-set/pilot

A ja byłem w prosektorium.
Albo w arboretum,nie pamiętam.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2904 dnia: 26 Kwietnia 2011, 12:44:27 »
byłem w gościach z daleka od tv-set/pilot

A ja byłem w prosektorium.
Albo w arboretum,nie pamiętam.
Przypomnij sobie, czy kroiłeś rośliny, czy ludzi i będziesz wiedział...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2905 dnia: 27 Kwietnia 2011, 12:48:32 »
Kroiłem boczek i karkówkę.To znaczy że gdzie byłem?W rzeźni?
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2906 dnia: 27 Kwietnia 2011, 15:20:10 »
Otrzymałem dziś z firmowego działu EHS (d. BHP) krótki filmik, obrazujący jak się powinno/nie powinno chodzić po... schodach.
Kochani, nawet nie wiecie ile niebezpieczeństwa czyha na Was na schodach (i nie myślę tu o panu Słowikowskim).
Postaram się wykraść ten film z serwerów firmowych i zamieścić na naszym, bo Alfred H. przy tym to małe miki.
Moje życie nie będzie już takie samo, a mój światopogląd został zdruzgotany.
Strzeżcie się schodów!!!!!

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2907 dnia: 27 Kwietnia 2011, 17:34:23 »
A to juz nie reklamujesz Lidla? ;D

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2908 dnia: 27 Kwietnia 2011, 17:59:21 »
A to juz nie reklamujesz Lidla? ;D
A co to - Kowalewski jestem?

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2909 dnia: 27 Kwietnia 2011, 18:08:38 »
Otrzymałem dziś z firmowego działu EHS (d. BHP) krótki filmik, obrazujący jak się powinno/nie powinno chodzić po... schodach.
Kochani, nawet nie wiecie ile niebezpieczeństwa czyha na Was na schodach (i nie myślę tu o panu Słowikowskim).
Postaram się wykraść ten film z serwerów firmowych i zamieścić na naszym, bo Alfred H. przy tym to małe miki.
Moje życie nie będzie już takie samo, a mój światopogląd został zdruzgotany.
Strzeżcie się schodów!!!!!
Śmiej się, śmiej. Ona nie wiedziała, jak schodzić po schodach - i jak to się skończyło?
« Ostatnia zmiana: 27 Kwietnia 2011, 18:37:22 wysłana przez szczutek »
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.