Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080051 razy)

0 użytkowników i 34 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2715 dnia: 25 Lutego 2011, 23:02:18 »
Drewniane radary? A nie przypadkiem - parowe?
Pójdźmy na kompromis (tym bardziej, to niedaleko). Niech będą drewniane na parę. Przez to ułomne, bo widoczne z dużej odległości i wymagające gromadzenia zasobów wody i opału  na terenie ich używania.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2716 dnia: 26 Lutego 2011, 10:00:32 »
Za to mogły od razu wysyłać mandaty. Sygnałami dymnymi.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2717 dnia: 26 Lutego 2011, 11:12:42 »
Za to mogły od razu wysyłać mandaty. Sygnałami dymnymi.
Niezła myśl, zwłaszcza, że takie mandaty szybko by się rozwiewały.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2718 dnia: 28 Lutego 2011, 18:03:11 »
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,35640,9179612,Przemycali_nieboszczyka_przez_granice_na_Ukraine.html#ixzz1FH2QZWLN


Celnikom tłumaczyli, że zmarły jest zmęczony i dlatego nie reaguje pytania


Tja... Swego czasu znajomy też tak przemycał, ale tylko świniaka. Posadził w samochodzie, przypiął pasami, ryj okręcił szalikiem, kapelusz nasadził...

Ale teraz, panie, postęp i elektryfikacja...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2719 dnia: 01 Marca 2011, 12:31:44 »
To wszystko przez fakt, iż nasz rząd szukając dodatkowych wpływów do budżetu nałożył bardzo wysokie cła wywozowe na nieboszczyków. I to niezależnie od wieku tych nieboszczyków. Spotkało się to ze zrozumiałym oburzeniem społeczeństw Ukrainy, Białorusi i Rosji. Tym bardziej, że zlikwidowano ulgi zwiazne ze stopniem rozkładu nieboszczyka.
Dalej tematu może nie rozwijać...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2720 dnia: 01 Marca 2011, 12:56:16 »
Nieboszczyka przez granicę? Ale Wielki Głód był na Ukrainie w latach 30-tych ubiegłego wieku! Teraz to się juz tak nie opłaca...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2721 dnia: 01 Marca 2011, 13:36:40 »
ROSAT był wyniesionym w 1990 roku na orbitę niemieckim satelitą badawczym. Po kilku latach eksploatacji został wyłączony. Teraz okazało się, że spada na Ziemię i nikt nie wie, gdzie uderzy.

Krótko mówiąc na kogo wypadnie na tego bęc. Komentarze są niezłe - wyobraziłem sobie np scenę z tego:

Oby nie w Chrystusa ze Świebodzina, bo wybieram się tam na wycieczkę...

http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,9178198,Nikt_nie_wie__gdzie_spadnie_niemiecki_satelita.html
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2722 dnia: 01 Marca 2011, 13:41:03 »
Typujmy.
Może Oświęcim? S:)
Choć dla mnie to mogą być okolice wiejskiej

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2723 dnia: 01 Marca 2011, 14:12:25 »
W następnego chłopaka Maggie O'Connell?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2724 dnia: 01 Marca 2011, 17:21:48 »
W następnego chłopaka Maggie O'Connell?
przypomij/oświeć?
edit
se przypomnialem
« Ostatnia zmiana: 01 Marca 2011, 17:27:19 wysłana przez Stefan »

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2725 dnia: 01 Marca 2011, 21:58:51 »
To cudownie, że nie muszę oświecać.
A mógłbyś zdefiniować, o jak szerokie okolice Wiejskiej ci chodzi? Bo to dla mnie jakby istotne...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2726 dnia: 01 Marca 2011, 22:33:53 »
To cudownie, że nie muszę oświecać.
To Ty już tym biednym dzieciom kaganka, tzn. torch of education, nie niesiesz?
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2727 dnia: 01 Marca 2011, 22:37:31 »
Nie, żebym była skarżypytą, ale...
Stefan, ktoś cię tu od dzieci wyzywa!

A dzieciom, w pracy, kaganiec jak najbardziej.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2728 dnia: 01 Marca 2011, 23:39:38 »
To cudownie, że nie muszę oświecać.
A mógłbyś zdefiniować, o jak szerokie okolice Wiejskiej ci chodzi? Bo to dla mnie jakby istotne...
No wiesz? Dla tak szczytnego celu, jakim jest Wiejska, chyba się potencjalnie poświęcisz?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2729 dnia: 02 Marca 2011, 06:23:44 »
A dzieciom, w pracy, kaganiec jak najbardziej.
Gryzą?