Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079957 razy)

0 użytkowników i 43 Gości przegląda ten wątek.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2535 dnia: 13 Stycznia 2011, 15:00:11 »
Precz z Google!
google.com - gestapo.nrd!
google - esbe!

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2536 dnia: 13 Stycznia 2011, 15:41:47 »
Sprawa policjnta, który sam sobie wlepił mandat ma jakże i ucieszny ciąg dalszy:
http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,91152,8938386,Policjant_sam_sobie_wlepil_mandat__Kontrola__sam_nie.html
Cytuj
Po ujawnieniu tych informacji do Białogardu pojechało sześciu kontrolerów z komendy głównej i wojewódzkiej. Pracowali przez trzy dni. Dzisiaj poznaliśmy wyniki ich pracy. - Nie potwierdzono, aby przełożeni w tej jednostce informowali policjantów, że istnieje jakakolwiek liczba osób do ukarania jako norma. Nie potwierdziło się, aby były limity mandatów i nie potwierdziło się także to, aby policjantów miały czekać jakiekolwiek konsekwencje, gdyby nie nałożyli pewnej liczby mandatów - relacjonuje Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.

Jedyną nieprawidłowością, jaka została stwierdzona podczas audytu było wlepienie mandatu samemu sobie. - Nałożenie mandatu samemu sobie nie jest zgodne z procedurami. Ten policjant działał w błędnym przekonaniu. Jego przełożeni uświadomili mu, że takie zachowanie nie jest prawidłowe - dodaje Puchalska.

Niestety nikt nie potrafił nam odpowiedzieć na pytanie skąd u policjanta wzięło się to "błędne przekonanie", że jeżeli nie ukaże kogoś mandatem to poniesie konsekwencje służbowe. - Kontrolerzy rozmawiali na ten temat z funkcjonariuszem, ale nie można bezpośrednio wyodrębnić, co było powodem takiej decyzji. Niestety on nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego tak się zachował - mówi Przemysław Kimon z zachodniopomorskiej policji.

To ja wracam do przygotowań do egzaminów.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2537 dnia: 13 Stycznia 2011, 15:46:07 »
To ja wracam do przygotowań do egzaminów.

Kujon.
Ke?

edit: Fasiol, no!  ::)
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2538 dnia: 13 Stycznia 2011, 15:50:44 »
@ szczutek: czy błędne przekonanie to jakaś odmiana pomroczności jasnej?

@ Stefan: Arafat zmarł? No paczpan, a ja dzisiaj jeszcze nie czytałam gazety...


@ Fasiol: no!
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2539 dnia: 13 Stycznia 2011, 16:05:12 »
Ke?
edit: Fasiol, no!  ::)

@ Fasiol: no!

No co?A czy ja coś mówiłem?
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2540 dnia: 13 Stycznia 2011, 19:34:12 »

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2541 dnia: 13 Stycznia 2011, 20:56:38 »
Wy tu na Fasiola, a ja się pytam, po pobieżnym zapoznaniu się z arabskiego na nasze, co to są  kulki BEADS?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2542 dnia: 14 Stycznia 2011, 15:38:53 »

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2543 dnia: 14 Stycznia 2011, 21:54:44 »
Nie za rok, tylko w 2012...
Oh, wait...

Na Nowy Rok czy na otwarcie igrzysk?


Meanwhile in Poland: Bluesmanniaku, aukcje w sam raz dla ciebie znalazłam: http://aukcje.wosp.org.pl/show_item.php?item=448205
Jakby to ładnie brzmiało:
Pociąg TLK Bluesmanniak do Olsztyna odjedzie z peronu... Za opóźnienie przepraszamy ;)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2544 dnia: 14 Stycznia 2011, 23:29:05 »
To ciekawe, ale moim zdaniem obecnie trzeba przepraszać, jeżeli pociąg przyjedzie punktualnie...
« Ostatnia zmiana: 16 Stycznia 2011, 23:42:30 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2545 dnia: 15 Stycznia 2011, 16:52:28 »
PRZERWA NA REKLAMĘ





KONIEC PRZERWY NA REKLAMĘ
Spocznij, wolno palić.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2546 dnia: 15 Stycznia 2011, 20:55:39 »
Meanwhile in Poland: Bluesmanniaku, aukcje w sam raz dla ciebie znalazłam: http://aukcje.wosp.org.pl/show_item.php?item=448205
Jakby to ładnie brzmiało:
Pociąg TLK Bluesmanniak do Olsztyna odjedzie z peronu... Za opóźnienie przepraszamy ;)
No nieźle to zabrzmiało... Gdyby to była relacja Katowice-Olsztyn to pewnie bym się skusił ;D

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2547 dnia: 15 Stycznia 2011, 21:08:44 »
To ciekawe, ale moim zdaniem obecnie trzeba przepraszać, jeżeli popciąg przyjedzie punktualnie...

No prawda. Z tak zakorzenioną tradycją nie wygrasz.


Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


archiwum pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2548 dnia: 15 Stycznia 2011, 21:57:18 »
O! Skąd to masz?
Dysponujesz oryginałem papierowym?
Który to miesiąc?
Ja dorwałem tylko 2 z tych kartek i nie mogę więcej :/

A miejsce na satelicie poszło za jedyne... 1350zł  0>[
Spodziewałem się dużo więcej i odpuściłem... i po Jedziniaku-1
Choć jakby miał spaść z tego powodu na pewien plac to mogła by z tego być afera...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2549 dnia: 15 Stycznia 2011, 22:02:04 »
Niestety oryginałów papierowych to chyba poza artysta nikt nie ma
 A artysta jest tu http://adamus75.digart.pl/digarty/
i tu http://www.adampekalski.com/
i trochę tu http://kapitankamikaze.blogspot.com

Trafiłam dzisiaj przypadkiem i też się cieszę, bo zawsze mnie fascynowały te ilustracje.

edit: dopiero teraz się przyjrzałam i zauważyłam, że nad tym do Lądka krąży Chrysophylax ;D
zresztą, to jest pociąg do Lądka, czy do Londka?
« Ostatnia zmiana: 15 Stycznia 2011, 22:08:35 wysłana przez Bruxa »
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.