Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080153 razy)

0 użytkowników i 27 Gości przegląda ten wątek.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1515 dnia: 20 Kwietnia 2010, 11:29:33 »
Nawet już rzadko używa się do tych celów książki telefonicznej!

Wynika to z ogólnego rozwoju broni palnej; książek tel. używa się do testowania efektów trafień pocisków z tejże:
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1516 dnia: 20 Kwietnia 2010, 12:31:05 »
Nawet już rzadko używa się do tych celów książki telefonicznej!

Wynika to z ogólnego rozwoju broni palnej; książek tel. używa się do testowania efektów trafień pocisków z tejże:
Czyli książki telefoniczne chroniły niewolników przed strzałami z broni palnej.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1517 dnia: 20 Kwietnia 2010, 16:06:16 »
Założę się, że jakby dokładnie poszperać u Nostradamusa, to znajdzie się coś w rodzaju:
Ptak żelazny z nieba spadnie, zatrzęsie się ziemia na wschodzie a góra ogniem plunie na zachodzie, słońce pociemnieje i krwawo zachodzić będzie.

Ha! Kolektywny Nostradamus z Internetu (kolega Sedesa z Bakelitu) rozwija swoje żelazne (co ja mówię - żelazne, wręcz ołowiane) skrzydła:
http://atrapa.net/chains/nostradamus-o-smolensku.htm
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1518 dnia: 20 Kwietnia 2010, 16:15:03 »
Cytuj
a na nim znajdować się będą osoby ważne kraju niezwyciężonego
Heh.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1519 dnia: 20 Kwietnia 2010, 16:28:56 »

Wybacz, Stefan...



zobaczyłem, wybaczam. Taki jestem

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1520 dnia: 20 Kwietnia 2010, 23:26:19 »
Założę się, że jakby dokładnie poszperać u Nostradamusa, to znajdzie się coś w rodzaju:
Ptak żelazny z nieba spadnie, zatrzęsie się ziemia na wschodzie a góra ogniem plunie na zachodzie, słońce pociemnieje i krwawo zachodzić będzie.

Ha! Kolektywny Nostradamus z Internetu (kolega Sedesa z Bakelitu) rozwija swoje żelazne (co ja mówię - żelazne, wręcz ołowiane) skrzydła:
http://atrapa.net/chains/nostradamus-o-smolensku.htm
Może by tak ktoś w końcu opublikował Dzieła wszystkie przyszłe Nostradamusa? Bo jakościk mi się tak wydaje, że tych przepowiedni przybywa...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1521 dnia: 21 Kwietnia 2010, 16:58:26 »
A tymczasem, na innej planecie, Nadredaktor znowu...

Choć o Małym Rycerzu dumka pękła jak hejnał,

będzie dalej historii toczył kamień się młyński.

A w kronikach, wspomnieniach, pamiętnikach, legendach

sen o Polsce odważnej będzie snem o Kaczyńskim.


http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/173205,przyszlosc  (tu całość, dla odpornych)

To ja idę nastawić budzik  S:)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1522 dnia: 21 Kwietnia 2010, 17:09:59 »
legendach
Czyli jednak jaszczury.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1523 dnia: 21 Kwietnia 2010, 17:18:12 »

Kaczyński => legenda => Wawel => jaszur => ...eee?

Dobra, już biorę te tabletki, panie doktorze...  S:)

Czy tylko moje dyslektyczne oko przeczytało gumka pękła?

Zdecydowanie muszę na jakiś odwyk, albo co...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1524 dnia: 21 Kwietnia 2010, 18:18:40 »
Zdecydowanie muszę na jakiś odwyk, albo co...
Twój przypadek w porównaniu z tym jest raczej niegroźny.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1525 dnia: 21 Kwietnia 2010, 19:41:13 »
Oj tam, z daleka taki czarny jastrząb może się pomylić z czarnym kogutem  ;D

Edit: analizuję sobie dalej te wolszczyzmy i wydaje mnie się, że kamień młyński to nie tyle się toczy, co tak jakby w kółko kręci...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


miks pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1526 dnia: 21 Kwietnia 2010, 19:53:08 »
To ja idę nastawić budzik  S:)
Dziś w AR była kwesta na budzik.
analizuję sobie dalej te wolszczyzmy i wydaje mnie się, że kamień młyński to nie tyle się toczy, co tak jakby w kółko kręci...
Studiowaliście tokarstwo? No! A walcownictwo? Dzisiejsza historia walcem się toczy - przekwalifikowalim kamień, nie będzie nam dyktował...

www.kalkomania.blox.pl

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1527 dnia: 21 Kwietnia 2010, 20:10:53 »
Zdecydowanie muszę na jakiś odwyk, albo co...
Twój przypadek w porównaniu z tym jest raczej niegroźny.
a chcesz wpysk?
będzie  mi 2 wrogą propagandę siał!
It's my life and work

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1528 dnia: 21 Kwietnia 2010, 20:28:13 »
...żeby nie powiedzieć wręcz: pride and joy  :D

Jak się Stefanu angielski polepszył, no, no...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1529 dnia: 21 Kwietnia 2010, 22:07:56 »
Nie dali mu rady agenci KGB, pracownicy organizacji SPECTRE, czy terroryści. Jednak nawet James Bond nie może sam wygrać z kryzysem finansowym. Studio MGM jest na krawędzi zagłady - nie ma żadnego inwestora, który chciałby włożyć pieniądze w przemysł filmowy. Tak więc prace nad najnowszym filmem o agencie 007 zostały zawieszone.
Panie Michale - widzisz i nie grzmisz?