Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080249 razy)

0 użytkowników i 38 Gości przegląda ten wątek.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8805 dnia: 05 Czerwca 2019, 07:28:49 »
Jak najbardziej 😁 Resztę sobie w książce doczytałem.
Ale takie to były czasy, a i szkoła specyficzna. Rzeczony nauczyciel na początku roku sprawdzał w dzienniku kto ma już skończone 18 lat (zawsze znalazł się jakiś spadochroniarz) i delikwent dostawał do ręki siatkę z pustymi butelkami po piwie, kasę i zadanie przyniesienia w przeciągu lekcji pełnych. A nie zawsze było akurat w najbliższym sklepie. Urok lat 80-tych...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8806 dnia: 05 Czerwca 2019, 08:10:08 »
To musiała być szkoła bardzo specjalna ;)

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8807 dnia: 05 Czerwca 2019, 08:27:48 »
Zdecydowanie :)
Masa ciekawych i fajnych postaci, tzw. oryginałów, co wprowadzało pewien koloryt i powodowało, że szkoła miała swój charakter. Ale o tym innym razem, bo anegdotek jest co nie miara.
Czasem niestety były też takie indywidua jak opisane powyżej, ale chłop dotrwał do emerytury i na początku lat 90-tych pożegnał się ze szkołą. Ale też czasy wtedy były inne. Dziecko bez problemu mogło kupić w kiosku papierosy "dla taty", jak komuś przeszkadzało palenie to on musiał wyjść, a nie palacz itp. Zresztą sami pamiętacie...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8808 dnia: 05 Czerwca 2019, 09:37:19 »
Ciekawa taka szkoła. W końcu wszyscy to mieliśmy w większym lub w mniejszym zakresie. Człowiek do oryginałów, jeżeli potrafili zainteresować szybko się przyzwyczajał.
Zdecydowanie :)
Ale też czasy wtedy były inne. Dziecko bez problemu mogło kupić w kiosku papierosy "dla taty",
Jednak teraz też są jaskółki nadziei. Moi znajomi, jak się podczas imprezy - nie daj Boże - skończy alkohol, dają swojej 15 letniej córce legitymację prokuratorską i wysyłają do sklepu całonocnego. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby nie przyniosła tego, co trzeba... ;)
Przecież na osiedlu wszyscy się znają i wiedzą, że ona nie pije.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8809 dnia: 07 Czerwca 2019, 08:09:58 »
Według listy największym państwem jest... Ocean Spokojny.
To ja może podziękuję za takie źródła.

Faktycznie prze-ra-ża-jące ale z wyjaśnieniem już mniej: dla porównania podana jest również powierzchnia Oceanu Spokojnego i wszystkich lądów świata oraz Antarktydy, Unii Europejskiej, Jakucji (największej jednostki administracyjnej), Grenlandii (największego terytorium zależnego i największej wyspy), aglomeracji tokijskiej, Hongkongu, Makau i Sealandu. . Ja strzelam focha z innego powodu: a dzie w tym zestawieniu Tarnów?
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8810 dnia: 07 Czerwca 2019, 08:27:54 »
...Jakucji (największej jednostki administracyjnej)...

W Teksasie i tak tego nie przyjmą do wiadomości.
Że o Tarnowie nie wspomnę.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8811 dnia: 07 Czerwca 2019, 08:33:59 »
A dzie Warmia???

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8812 dnia: 07 Czerwca 2019, 12:14:28 »
Pójdźmy na całość, a gdzie Jeżewo?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8813 dnia: 07 Czerwca 2019, 21:45:58 »
Albo Radom?
Podobno większy od Paryża...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8814 dnia: 07 Czerwca 2019, 23:47:40 »
Paryż? Skromnie, ale (niegdyś)czysto.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8815 dnia: 07 Czerwca 2019, 23:52:51 »
Będę miała okazję sprawdzić.
I porównać z Radomiem.


A kiedy było to niegdyś, co to było czysto? Bo parę lat temu byłam, ale to chyba nie było wtedy...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8816 dnia: 08 Czerwca 2019, 10:28:31 »
Ja też parę lat temu i ponoć to co było, to było czysto. Przynajmniej w Luwrze.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8817 dnia: 08 Czerwca 2019, 11:06:38 »
W Luwrze to może. Ja tam widziałam głównie japońskie plecy. Raczej czyste.

Za to metro zrobiło na mnie niezatarte wrażenie. Warszawskie się nie umywa.
A może właśnie umywa...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8818 dnia: 08 Czerwca 2019, 11:14:28 »
Jak znalazł, krótki przewodnik po Paryżu:


Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8819 dnia: 08 Czerwca 2019, 11:43:49 »
No i faktycznie, na oko widać, że Radom większy.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.