A, tak.
Grzegorz musiał w piątek wziąć znienacka dzień urlopu, żeby pożegnać kolegę. Takie czasy.
W poniedziałek dostał ostry monit z kadr, że jak im to mógł zrobić pod koniec okresu, jak już mieli wszystko porozliczane?!?
Zagrozili, że mu cofną.
Może mają taką podręczną, pomarańczową T.A.R.D.i.S?