Ja nie wiem, co będzie.
Pan minister wymyślił, że część maluchów, których rodzice mogliby wrócić do pracy, ma się przechowywać w szkołach i przedszkolach. Pomijając warunki higieniczne (ktoś chyba nigdy nie był w szkole) to jak ma nauczyciel klasy wczesnoszkolnej jednocześnie pełnić dyżur opiekuńczy i prowadzić lekcje online?
No, nas stać na dużo, jak trzeba to można się i rozdwoić.
Ale jak wperswadować ośmiolatkowi, żeby zachował dwa metry odstępu, mył rąsie i nie dotykał buzi, to może mnie pan minister pouczy?!?