Dobre wieści !!!

[Fasiol]

No ja na bachoring nie idę w taką pogodę.
Zresztą usprawiedliwiona jestem, skręciłam nogę w kostce.
W pracy. Przy tablicy.

Ale najprawdopodobniej mnie to nie zwalnia od sprawdzania klasówek i wystawiania ocen semestralnych.

To się liczy jako praca?

Pewnie że praca.
Skręcenie stawu skokowego z uszkodzeniem torebki stawowej oraz więzadeł czy lekkie naciągnięcie torebki i więzadeł?
Znamy się na na tym z Cezarianem.

[Bruxa]

E?

Nie wiem, muszę  w wypisie sprawdzić. A czego można dostać, jak się pod człowiekiem ławka szkolna poskłada bez ostrzeżenia?

[Bruxa]

O, mam: Skręcenie i naderwanie innych i nieokreślonych części stopy.

Ładne, nie?

O to jeszcze taki kwiatek: palpacyjnie mierny ból w rzucie stawu piętowo-sześciennego...
To ja taki mam?!?

[Bluesmanniak]

Mierny? To jak ty po tej ławce skakałaś?!

[Cezarian]

Zdolna jesteś, na tablicę wchodziłaś? Chyba, że to nawykowe skręcenie, to rozumiem, ja tak mam na prostej drodze. Zdecydowanie nie liczy się na zwolnienie. Aha! I pamiętaj, reparil!

[Bruxa]

Jakie zwolnienie? Taktycznie się zwichnęłam na weekend...
W środę mam dyskotekę... do pilnowania.
Myślisz, że nie przejdzie?

Mierny? To jak ty po tej ławce skakałaś?!

Bardzo dobrze, dostatecznie!

Nie skakałam, tylko usiadłam. A że ławeczka nie miała dwóch strategicznych śrub, bo (trawestując piosenkę) w czasie lekcji dzieci sie nudzą...

[Cezarian]

No tak, znowu czegoś nie było na szkoleniach BHP (albo kogoś)?

[Fasiol]

A na trzeźwo to było? 

[cyganek]

Zacne Ciało pedagogiczne Moja sąsiadka (aktualnie w Paryżu) wuefistka od 3 lat na zwolnieniu, albo urlopie zdrowotnym, albo hgw co i planuje dociągnąć tak do emerytury. Jak by co, dam namiary Eeeeech ta budżetówka, to je to i nigdy ine

[Bruxa]

Do emerytury to ja nie wiem, czy w ogóle dociągnę. A tyle urlopu to chyba też nie dadzą...

Na wszystkich szkoleniach BHP byłam, mam na to papier. Najlepiej wspominam to, na ktorym uczono nas, jak się zgłaszać po odszkodowanie za wypadek przy pracy, co też zamierzam zastosować w praktyce

A w regulaminie każdej pracowni jest napisane, że nie wolno się bujać na krześle i siadać na stoliku... uczniowi. O nauczycielu nic tam nie ma.

[Fasiol]

Jakby co to Marylkę moją pytaj. Może coś doradzi w razie potrzeby.

[Bruxa]

A ona co? Behapowiec?

[Fasiol]

No właśnie tak. Taką "fuchę" ma dodatkowo.

[Bruxa]

O, to dobrze wiedzieć.
Tyko czy behapowcowi można się przyznać, że się skręciło kostkę niezgodnie z przepisami?

[Cezarian]

O, to dobrze wiedzieć.
Tyko czy behapowcowi można się przyznać, że się skręciło kostkę niezgodnie z przepisami?

Ależ ona się nie przyzna, ona Ci wytłumaczy, jak masz przyznać, że to się stało z winy szkoły.