Historia zatoczyła koło i dzisiaj można ponownie naszym kotom, że szczególnym uwzględnieniem (a co, polecę prywatą) pewnego siwego uczestnika forum oraz jego podopiecznego, życzyć wszystkiego najfutrzastrzego i najmruczeńszego z okazji miedzynarodowego dnia kota.
Miedzynarodowego, co oznacza najprawdopodobniej, że święto to dotyczy kotów wszystkich ras we wszystkich państwach. Niestety podobno jeszcze nie we wszystkich krajach odbywają się tradycyjne już międzynarodowe kocie pochody łączące internacjonalistycznie nastawione grupy kotowatych. Pochody mają oczywiście na celu przezwyciężanie uprzedzeń w stsounku do kotów jako takich, jak też walkę z dyskrymminacją różnych kocich ras połączoną z propagowaniem niczym nieusprawiedliwionych stereotypów dotyczących kotów.
A ja się zastanawiam, czy międzynarodowy dzień kota jest także międzynarodowym dniem
kociaka? To stawiałoby święto w zupełnie innym świetle...