To ja mam inaczej. Wychodzę poza bramy korporacji (a teraz na szczęście nie ma nadgodzin) i nie myśle o niej 16 godzin.
Szczęściarz. A ja sobie piszę na forum i zastanawiam się, co by tu jeszcze zrobić, zanim usiądę do napisania porozumienia? Zjeść coś? Zawsze to kilka minut
Mela - wracaj, tylko węgla nie przywoź.