Jak Stefan będzie szedł w stronę słońca, to w końcu zyska jeden nie zaksięgowany nigdzie dzień. To z jednej strony dobrze, bo będzie miał dłuższe zwolnienie, ale z drugiej strony ZUS mu za ten dzień zasiłku chorobowego nie wypłaci, najprawdopodobniej.
A jak pralka pierze pierze to chodzi ciszej?