Kochani, tak sobie myślę (dalej nurzając się w pacyfiku), że 9 rano to jednak lepsza pora na refleksje.
I jeszcze jedna refleksja (awansem) - kochani, poszerzajcie sobie grono ludzi z którymi pijecie wódkę, bo jak grono będzie wąskie i zachoruje, to będziecie musieli pić sami. Co jest niczym złym, ale nudnym z lekka.
Zaniepokojonym wyjaśniam, że to nie z autopsji (jeszcze), ale z obserwacji pewnych..... (takie niedomówienie)