Potwierdzam słowa Stefka, jest z nim źle, dzisiaj zarzucił nawet odśnieżanie roweru, co nie zdarzyło mu się od 14 czerwca. Sam przyznał, ze czuje się nie najlepiej, a rower jest ciężki i nie utrzyma go w jednym ręku, żeby drugą ręką odsnieżać. Do pracy poszedł na piechotę, to znaczy ani na chwilę nie usiadł w autobusie, tylko chodził.