Czyli, wniosek prosty, nasza osobista rodzina zastępcza już wkrótce się powiększy, a o córkę, czy syna? Trzebaby sie zastanowić nad zawodem dla niej/niego... Zgodnie z logiką naszej rodzinki powinno to być: zbieractwo petów, żebractwo, kidnaping, kradzież koni, ze szczególnym uwzględnieniem koników garbusków, wnuczek/wnuczka toaletowy i oczywiście konserwator/ka maszyn biurowych. Inne propozycje?