Zawsze można mu wyzerować do bezwzględnego zera
Cytując znaną piosenkę:
"Wszak jednostka to nic, dopiero
Zera zmienią ją wam w miliony."
Coś czuję tu powiew genialnego zastosowania statystyki a la tow. Stalin.
Aż czuję się w obowiązku zacytować całość tekstu tak świetnie zinterpertowanego przez Andrzeja Zaorskiego:
Jedni lubią bahama yellow,
Inni wolą w barwach prostotę,
A ja szary, w szarym fotelu,
Przerabiam szare na złote.
I nie powiem, interes kwitnie,
Wyznam nawet - gna pełną parą,
Bo choć w żadnej nie jestem sitwie,
To przerabiam wszystkich na szaro.
Ktoś mi pokazał, grożąc, pięść - pię, pię,
Oj, jeszcze będzie konsekwencja.
Ja szara mysz, pi, pi,
Ja szara gęś, gę, gę,
Ja szara eminencja!
Duże świństwo za dużą sumę -
Potem dane, teczka - i w akta.
Mogę zrobić tu każdy numer,
Jeśli tylko będzie podkładka.
Mówią o mnie, że jestem zero,
A więc widać, jestem ceniony:
Wszak jednostka to nic, dopiero
Zera zmienią ją wam w miliony.
Zaświadczy paru sztywnych już, hi, hi,
Z mego powodu in absentia,
Ja szara gęś, gę, gę,
Ja szara mysz, pi, pi,
Ja szara eminencja!