Ja niestety nie redunduję, bo u mnie dzisiaj Program Trzeci PR jest podobny do muszli
Rozumiem, że klinujesz się w muszli jak swego czasu Grzegorz.
Widzę, że przygotowania do charakteryzacji na zlot już w toku...
Swoją drogą to mam niepotrzebny stół, któremu możnaby uciąć/powyłamywać nogi, jak to kilkakrotnie robili Poszepszyńscy, i na koniec wysadzić. Ale kiepsko go widzę w pociągu. Fakt, że pociągiem go do domu spod Wadowic przywiozłem ale to był "kibelek"...