Rodzina Poszepszyńskich > wyemitowane odcinki
Odcinek "Drukarnie" czyli gazetka "Oczywistość"
andrzej74:
Uwielbiam ten odcinek za cudną aluzyjność do rzeczywistości politycznej PRlu z 1981 roku. Stowarzyszenie "Psie Pole" to Stowarzyszenie "Grunwald", gazetka "Oczywistość" to "Rzeczywistość" a Mazurzy to Żydzi. "Wszyscy jesteśmy Mazurami z Mandżurii" dziadka Jacka to jeden z najlepszych cytatów serii. Rozmowa Maurycego z dziadkiem na temat perfum jakimi ma się ten pierwszy znieczulić, coś pięknego. Zwycięża "Być może". Ja bym wolał "Przemysławkę" (http://www.synteza.com.pl/przemyslawka.htm), ale do wyboru był jeszcze "Jucht" (http://www.starereklamy.cba.pl/original/jucht.html)
Bruxa:
No, do znieczulania to najlepszy "Brutal", ewentualnie "Korsarz" ;D A woda toaletowa "Wars"? Ha? To dopiero potrafiło trzepnąć, nawet zażywane zewnętrznie...
andrzej74:
Tak naprawdę najlepiej grzeje w łep koktajl denaturatu i soku porzeczkowego, który to specyfik podawany jest w dobrych melinach na terenie całego kraju.
Bruxa:
Czyli swojska odmiana słynnego creme de cassis, którym Herkules Poirot rozgrzewał nie mniej słynne szare komórki... Ale do tego trzeba mieć herkulesową krzepę...
andrzej74:
ech, Brukso, nie ma to jak zapoznać doświadczoną życiowo kobitkę... No to chlup?
A czytaliście "Moskwę-Pietuszki"? Tam są dopiero koktajle, mieszanki politury, piwa żygulewskiego i środka przeciw poceniu się stóp. Prawdziwi gieroje w Związku Radzieckim żyli i pili benzynę!!!
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej