Albo według stażu. I puszczać na dochodzenie, najmłodszych na końcu, żeby było bardziej telewizyjnie.
Wyobrażam sobie te kliki pilnujące, żeby kandydat konkurencji nie uciekł peletonowi... Te ucieczki i pościgi... Te tajemnicze potknięcia o kijek... Afery ze "smarowaniem nart"...