Po sobie, ale bardzo ważne.
Mamy 11.ty medal!
Dostał go Jerzy Sudoł, wiceprezes PZLA, który co prawda palił, ale się nie zaciągał.
Swoją postawą tak zauroczył Chińczyków, że dali mu medal, zabrany wcześniej Szwedowi co go nie chciał.
Dla niepoznaki będzie to jednak medal paraolimpijski (no bo jednak palił).
Tym sposobem pobiliśmy "rekord" z Athen i prezes PKOiL nie musi się podawać do dymisji.