Refleksja na dziś...

[Cezarian]

Pudło?

[Bruxa]

Pudło, pudło.
Od siódmej tu skromnie stoję z boku, żeby się na nie nie pchać.

[Cezarian]

Sugerujesz, że to ja mam parcie na karton?

[Bluesmanniak]

A masz parcie?

[Cezarian]

A skąd, już od dawna nie śpię na kartonie.

[Fasiol]

Pudło, pudło.
Od siódmej tu skromnie stoję z boku, żeby się na nie nie pchać.

Widziałem jak stoisz ale się nie odzywałem.

[Cezarian]

Skromnie stała, nie było ją za co ganić?

[Fasiol]

Nie pchała się poza kolejką. 

[Cezarian]

Dobrze, jak chcecie, jutro śpię dłużej. Postanowione.

[Ali]

I tak to ja mam jedynie słuszną listę kolejkową, w związku z czym ani ten Pan, ani ta Pani nie mogą być uznani za nadających się na pudło... Trzeba było się zgłosić w wyznaczonym miejscu i wyznaczonym czasie, żeby potwierdzić swoją obecność. Bez tego to się nie liczy...

[Cezarian]

Przerażające, piszesz jak prawnik. Jesteś na pudle (w kolejce), czy nie? Pytam jako niezależny obserwator, bo znam swoje miejsce i wiem, że jest ono poza pudłem.

[Bruxa]

Czyli, cytując wiekopomną kwestię Króla Szczurów z serialu "Pingwiny z Madagaskaru":

- Byłeś na zebraniu? Nie? Było być!

[Cezarian]

Nawet nie wymawiaj takich słów, nie w marcu, miesiąc zebrań Wspólnot Mieszkaniowych! Pisanie dużą literą wymuszone.

[Bruxa]

Zwłaszcza Zebrań też powinno być wielka literą, czyż nie?

[Cezarian]

W sumie tak, bo przecież "na każdym Zebraniu, ktoś musi zacząć pierwszy"?