Jak w zimie to raczej będzie ślizg? No i po co do Egiptu? Bilet na Pseudolino w dwie strony, start o jakiejś 5 z Gdańska, w Krakowie idziemy nad Wisłę, puszczamy koszyk, o powiedzmy 11 wracamy, idziemy spokojnie spać a od poniedziałku po południu zaczynamy wypatrywać koszyka, dbając o naładowanie telefonu by stosowne słitfocie ładnie wyszły i nie trzeba było akcji powtarzać.