Bo i o to chodziło, że ksywy na profesorów świadczyły o nietuzinkowości myślenia młodzieży. Nie wiem, jak jest teraz, ale chyba jakże kreatywny "globus" na określenie profesora od geografii nadal funkcjonuje? Zresztą te ksywy można podzielić na dwie kategorie: odnoszące się do nauczanego przedmiotu i tak, jak w przykładzie Baadera, bardziej dotyczące osobowości profesora?