Kopcie kotki póki możecie...
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Ile sekund wytrzymałeś? Powiem krótko: nie.
Wy przynajmniej nie musicie od czasu do czasu przejeżdżać koło tabliczki Pisia Gągolina...
Krasna KaniołaPlaneta kopsa żaru, ptaszki gicio cieniują. Traktem buja się Krasna Kanioła targając samarę. Zza krzaka wyknaja się Skowyr Multirecydywa - susząc tryby. Truknął:- Pucuj się, Krasna Kanioło. Dokąd się bujasz? Co tam taskasz w samarze?Krasna Kanioła kryje patrzałki i truka:- Doginam do Zgredki Korniszonki i targam rakietę z szamunkiem, jarunkiem i czajunkiem.Skowyr Multirecydywa mlasnął lizawą i bujnął w las. Buja się buja, kika - jest jama. Obciął w koło - gicio - warknął. Podklepał, zataranił do klapy.- Pucuj się - zatrukała mu Zgredka.- To ja Krasna Kanioła, przytargałam ci rakietę z szamunkiem, jarunkiem i czajunkiem.- Gicio - zatrukała Korniszonka stargając się z koja.Odsznurowała klapę i legła z powrotem na gondoli. Wtem w klapie wyknajał się Skowyr i obciął sprawę jak komornik szafę. Wjechał pod mańkę, prosto pod kojo Korniszonki.- Wskaż co przytargałaś - truknęła Zgredka.Wtem Skowyr Multirecydywa mlasnął lizawą, warknął i zarzucił Zgredkę. Zasznurowł klapę i bujnął się na gondolę. Tymczasem Krasna Kanioła buja się przez gaj - podjeżdża pod chatę, podklepuje i tarani do klapy.- Zgredka! - pucaj się!- Kto tam! - odtruknął Skowyr.- To ja Krasna Kanioła, przytargałam rakietę z szamunkiem, jarunkiem i czajunkiem.- To gicio! - truknął Multirecydywa, bryknął z woza i odsznurował klapę.Klapa pękła i Krasna Kanioła wjechała pod mańkę. Obcięła sprawę i truknęła:- Siema Zgredka! Skąd u ciebie takie duże patrzałki i blindy na kichawie?- Żeby cię mogła gicio obciąć.- A po co ci takie duże radary?- Żebym mogła cię gicio słuchać.- A po co ci takie duże i długie tryby?- Żebym cię mógł wszamać - truknął Multirecydywa i zarzucił Krasną Kaniołę.W tym samym czasie koło chaty bujał się gajowy Marucha. Obciął przez lipo pod mańkę Korniszonki i przyuważył Skowyra Multirecydywę w gondoli Zgredki. Maruch przetargał się przez bardachę pod mańkę, wytargał giwerę i wykręcił dziesionę na Multirecydywie. Po tym pochlastał samarę i wytargał Krasną Kaniołę i Zgredkę Korniszonkę. Strzały usłyszeli gady i wjechali pod mańkę. Okazało się jednak, że gajowy Marucha miał ćwiarę z kozakiem i wszyscy wyjechali na wolkę.