Jak się (oczywiście nieoficjalnie) dowiedzieliśmy, PZPN (to taka polska mafia) i UEFA (to taka mafia europejska) doszły do porozumienia i delegują Widzew do gry w pucharze europejskim.
UEFA (w uznaniu dla osiągnięć Prezesa) pozytywnie rozpatrzyło prośbę PZPN (coś cza z tym Widzewem zrobić) i dopuściła go do gry w pucharach. Warunkiem koniecznym było jednak odpadnięcie Lecha. Warunek ten został spełniony, a więc nic nie stoi na przeszkodzie by Widzew zagrał w pucharach pod warunkiem, że zrzeknie się wszelkich roszczeń w stosunku do PZPN.
Widzew się zastania, ale czy jest nad czym?