Rodzina Poszepszyńskich > przemyślenia

Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...

<< < (2/5) > >>

duch pedadoga:

--- Cytat: Cezarian w 17 Września 2008, 09:02:11 ---Wtedy już nawet Tosia nie bedzie mogła twierdzić, że nie znosiła dżemu truskawkowego.

--- Koniec cytatu ---
A ja znosiłem. I to całymi torbami z czwartego piętra do piwnicy.

Cezarian:

--- Cytat: duch pedadoga w 17 Września 2008, 09:31:16 ---
--- Cytat: Cezarian w 17 Września 2008, 09:02:11 ---Wtedy już nawet Tosia nie bedzie mogła twierdzić, że nie znosiła dżemu truskawkowego.

--- Koniec cytatu ---
A ja znosiłem. I to całymi torbami z czwartego piętra do piwnicy.

--- Koniec cytatu ---
Temat jest zdecydowanie szerszy. Na przykład z faktu, że ja nie znoszę jajek, nie wynika wcale, że nie lubię ich jeść. Tosia, najprawdopodobniej nie przez przypadek, nie doprecyzowała swojej wypowiedzi.

dziadek_jacek:
Uważam że kolczykowanie dżemu jest dobrym posunięciem, gduż z każdym słoikiem dojdzie jeden kolczyk, a po zebraniu wielu takich można iść do skupu złomu i dostać pieniążki na nowe śłoiki dżemu. Swoją drogą ta cała Unia jest nawet fajna, dba o to, żeby coś co i tak było absurdalne stało się absurdalnym jeszcze bardziej. Ale zjadłbym dżem absurdalnie truskawkowy :)
Co do pilota to potwierdzam, pupa nie nadaje sie do obcowania z nim :) cierpi głównie pilot ;)

A teraz wybaczcie, idę znieść do piwnicy trochę strychu... czy wynieść na strych piwnicę? Kurka wodna, no i widzicie... zapomniałem... trzask prask i po wszy.... chrrr.... zzzz.... chrrr.... zzzz...

Cezarian:

--- Cytat: dziadek_jacek w 17 Września 2008, 09:47:22 ---A teraz wybaczcie, idę znieść do piwnicy trochę strychu... czy wynieść na strych piwnicę? Kurka wodna, no i widzicie... zapomniałem... trzask prask i po wszy.... chrrr.... zzzz.... chrrr.... zzzz...

--- Koniec cytatu ---
A strych masz na poddaszu, czy na podstrzeszu? ;)

dziadek_jacek:
No własnie nie mam strychu i dlatego się zdziwiłem jak miałem go znieść do piwnicy. Nie wiem jak wy ale ja uważam że to jest przerażające... PRZE-RA-ŻA-JĄ-CE!!! :) A właściwie to po remoncie mieszkania wysadzonego w powietrze to zaczęło nam coś roznąć na ścianach, zielone, nawet smaczne... może to właśnie strych... czy strych da się wychodować?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej