Ledwie minęły echa prasowych doniesień o zamienionych-odnalezionych po 17 latach bliźniaczkach, a tu życie donosi o kolejnym "cudzie".
Otóż żyjący od ponad 50 lat, uchodzący za bliźniaków jednojajowych Sebastian i Kornel S okazali się sąsiadami.
I na dodatek sąsiadami z różnych pięter.
- Nie wiem jak to się mogło stać - mówi matka(?) bliźniaków(??) - taki wstyd, taki wstyd. Dobrze, że mój mąż tego nie dożył.
Sami zainteresowani odmawiają wypowiedzi na ten temat.
Rozmowni okazali się jednak sąsiedzi
- Panie, to wina tego Tuska. No bo gdyby im nie kazał rejestrować się w RUPie, to by się nie wydało i żyli by se dalej w nieświadomości.
Bo trzeba dodać, że sprawa się wydała podczas rejestracji jednego z braci(?) w rejonowym urzędzie pracy. Traf chciał, że trafił na wyjątkowo upierdliwego i dociekliwego urzędnika, który wykrył całą sprawę.
- Dla mnie przepisy to jak 11 przykazanie.
Sprawa wydaje się być rozwojowa.
Wrócimy do niej jak oczywiście pojawią się nowe fakty.
