Cześć z urzędników chce przenieść się do resortu rolnictwa, a część w proteście postanowiła odmówić przyjmowania łapówek, czym spowodowała dramatyczny spadek indeksu WIG-20
Działania te nieprzypadkowo zbiegły się, z protestem policjantów, którzy w ten sposób dali wyraz swojemu oburzeniu w sprawie rządowego projektu podwyżek minimalnych stawek łapówek.
Zdaniem policyjnych związków zawodowych, projekt jest nierelany, przewidując średnio jedynie od 10 do 50 złotych podwyżek.
Najwieksze oburzenie wywołuje jednak zapowiedź, że podwyżki bedą dotyczyć tylko policjantów z wydziałów ruchu drogowego i przestępczosci zorganizwanej. Protest (na najbliższej nie zajętej przez inne grupy protestującej budżetówki drodze krajowej) zapowiedzieli już pracownicy administracji policyjnej. Najszersze wsparcie otrzymają najprawdopodobniej od policjantów z wydziału przestępczości nieletnich, którzy nie bez racji wskazują, że ich "podopiecznych" najprawdopodobniej nie będzie stać nawet na tak mizerne podwyżki łapówek.
Z kolei wydział zwalczania przestępczości gospodarczej uważa, że kwoty podwyżek są tak śmiesznie niskie, że aż wstyd zaproponować je klientom. Słusznie argumentują, że takimi decyzjami policja straci resztkę autorytetu, jaki posiada wśród przedsiębiorców.
Negocjacje trwają.