Rodzina Poszepszyńskich > przemyślenia
Zagadka śmierci Igi Korczyńskiej i procesu Zachariasza Dorożyńskiego
Bluesmanniak:
--- Cytat: Cezarian w 12 Kwietnia 2017, 15:51:59 ---Może miała odpowiedni typ budowy ciała do radia?
--- Koniec cytatu ---
Czy to aby na pewno chodzi o radio?
ps. u mnie też widać
Bruxa:
No to od ostatniego świadka już się niczego nowego nie dowiemy...
:(
Cezarian:
--- Cytat: Bruxa w 28 Września 2019, 11:25:51 ---No to od ostatniego świadka już się niczego nowego nie dowiemy...
:(
--- Koniec cytatu ---
Chyba, że dobra sekcja zwłok?
Urzędnik:
Kwestia czy Iga by wojnę a i okupację przeżyła to jedno, ale D(o)rożyński wojnę był przeżył. Zapewne artykuł znamy: https://histmag.org/Zachariasz-Drozynski-czlowiek-ktory-zabil-z-milosci-19653
Co prawda nie są to anegdoty mandżursko-frontowe, a przez to artykuł jest niepogodny, ale to nie koniec jego wad, gdyż raczej jest zbieżny prawdą. Mnie osobiście zadziwiło, że Zachariasz powojenny pracował na Litewskiej, czyli o dwa słoiki z dżemem od Placu na Rozdrożu. O, tyle co przejść kawałek do Szucha, potem wózeczkiem na północ, i trzask-prask, na miejscu.
Cezarian:
Ciekawy ten artykuł, zwłaszcza w zakresie powojennych losów Zachariasza. W zasadzie mógł dożyć lat 70-tych i audycji RP, a wtedy... nowe strzały i nowy proces?
Nawigacja
Idź do wersji pełnej